Rozpoczęła się budowa pawilonu szpitalnego w Skierniewicach

Pierwsze łopaty już wbito. Tym samym los oddziału nefrologii, którego istnienie jeszcze niedawno stało pod znakiem zapytania, nie jest już zagrożony.

- Jeśli nie byłoby nowego pawilonu, musielibyśmy zlikwidować oddział nefrologiczny ze względu na złe warunki lokalowe. Na oddziale jest miejsce tylko na stanowiska dializacyjne - wyjaśnia Grażyna Krulik, dyrektorka WSzZ. Po wejściu w życie rozporządzenia ministra zdrowia określającego normy powierzchniowe na każde łóżko, w szpitalu rozpoczęto gorączkowe poszukiwanie miejsca na nefrologię. - Inaczej pacjentom ze schorzeniami nerek szpital nie mógłby zapewnić kompleksowych usług - mówi dyrektor Krulik. Początkowo szukano prywatnego inwestora, ale chętnych nie było. Pomoc przyszła z Łodzi. W sierpniu tego roku szpital podpisał umowę z Urzędem Marszałkowskim, który wyasygnował 2 mln zł na rozpoczęcie budowy nowego pawilonu.

W ubiegłym tygodniu przedstawiciele wykonawcy - konsorcjum budowlanego z Kielc - a także Urzędu Marszałkowskiego, skierniewickiego ratusza oraz szpitala wbili pierwsze łopaty pod budowę.

Całość ma kosztować prawie 7 mln zł. Brakujące pięć milionów szpital sfinansuje z kredytu, poręczonego przez Zarząd Województwa Łódzkiego. Zakończenie inwestycji przewidziane jest na 30 listopada przyszłego roku. Na początku grudnia 2011 nastąpi otwarcie nowego oddziału.

Tymczasem dyrekcja skierniewickiego szpitala stara się o unijne pieniądze na zakup dodatkowej aparatury oraz sprzętu. Obecnie na liście rezerwowej znajduje się wniosek skierniewickiego szpitala na prawie 1,7 mln złotych.

Budowa nowego pawilonu to największa szpitalna inwestycja, choć ostatnie lata też przyniosły sporo zmian.

Na początku ubiegłego roku otwarto zmodernizowany oddział wewnętrzny, natomiast pod jego koniec oddział intensywnej terapii i anestezjologii. Z Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi na konto skierniewickiej placówki wpłynęło wtedy ponad 3 mln zł na remonty i potrzebny sprzęt.

Za ponad 400 tysięcy kupiono agregat prądotwórczy, a za milion defibrylator, aparaturę okulistyczną i dwie sztuczne nerki.

Pilnego remontu wymaga jeszcze oddział chirurgiczny w skierniewickiej placówce.