Szkopuł w tym, że ciężarówki rozjeżdżające Skierniewice korzystają ze szlaków tranzytowych klasy wojewódzkiej...
Ale nie wszystko stracone, bo tranzyt na budowę autostrady pod Bolimowem wykonywany jest też z bocznicy kolejowej przy ulicy Bielańskiej i kawałek tej ulicy, a także Łowickiej oraz Skłodowskiej (do skrzyżowania z ulicą Widok) jest odpowiednio niskiej klasy.
Dostaną się nam ochłapy. Zawsze to coś, choć na pańskim stole dzielono pieczenią.
Bo jak właśnie zapowiedział Zarząd Dróg Wojewódzkich w Łodzi, drogi wojewódzkie, rozjechane podczas budowy autostrad, będą naprawione. W ostatni poniedziałek w łódzkim Urzędzie Marszałkowskim w Łodzi marszałek województwa Witold Stępień spotkał się w tym celu z Radosławem Stępniem, wiceministrem infrastruktury. Obaj panowie, przy współudziale przedstawicieli Zarządu Dróg Wojewódzkich oraz łódzkiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zamierzają wypracować zasady współfinansowania szkód powstających na drogach wojewódzkich, przez które prowadzą szlaki transportowe materiałów do budowy autostrad.
Temat spotkania jest zbieżny z tym, o co od kilku miesięcy walczą Skierniewice, prowadząc rozmowy z przedstawicielami warszawskiego Mostostalu. Firma należy do konsorcjum budującego odcinek autostrady A2 w okolicach Bolimowa. Ciężarówki, zwożące tam żwir, niszczą skierniewickie ulice, a miasto stara się, by Mostostal dołożył się do ich naprawy.
Według ratusza, ciężarówki korzystają z 10 ulic: Rawskiej, Zadębie, Łódzkiej, Kilińskiego, Niepodległości, Rataja, Wyszyńskiego, Łowickiej, Widok i Skłodowskiej.
Jeszcze na początku lutego skierniewiccy samorządowi informowali, że są na dobrej drodze w negocjacjach z Mostostalem. Teraz okazało się, że to tylko pobożne życzenia.
Obecnie, jak mówi wiceprezydent Piotr Łyżeń, zrobiono inwentaryzację tych ulic łącznie z dokumentacją filmową i miasto chce porozumieć się z Mostostalem co do sposobu naprawy wyrządzonych szkód. Zrobią to sami, czy zapłacą. Do spotkania ma dojść w przyszłym tygodniu.
Co więc z pozostałymi ulicami, niszczonymi codziennie przez tabuny ciężarówek z budowy autostrady? - Prowadzimy rozmowy z GDDKiA oraz ministerstwem - usłyszeliśmy w ratuszu.
Nadzieją dla miasta może być przyszłe porozumienie łódzkie, choć w tych rozmowach Skierniewice nie uczestniczyły. Może właśnie dlatego jak na razie nie ma mowy o szkodach poczynionych w mieście. Jak ustalono w Łodzi, najbardziej zniszczone są 4 drogi wojewódzkie, a według szacunków ZDW naprawa szkód pochłonie na chwilę obecną ok. 3,5 mln zł.
- Wśród dróg wojewódzkich, które najbardziej ucierpiały przy budowie autostrad, jest między innymi droga nr 705 na odcinku Skierniewice - Bolimów. Musi ona wytrzymać minimum do 2012 roku, w którym planowane jest rozpoczęcie jej modernizacji. W związku z tym, uszkodzenia muszą być naprawiane na bieżąco - mówi Marcin Nowicki z Zarządu Dróg Wojewódzkich w Łodzi i zapewnia, że do naprawy dojdzie natychmiast po sfinalizowaniu rozmów, jakie rozpoczęto w ostatni poniedziałek.
Ta droga wymaga jednak przebudowy, bo jest za wąska. Obiecywano to od kilku lat, inwestycja została nawet wprowadzona do wieloletniego planu inwestycyjnego woj. łódzkiego.
- Jeśli chodzi o przygotowanie do uruchomienia inwestycji, to nadal procedowana jest sprawa podziału gruntów. Następnym krokiem będzie uzyskanie zezwolenia na realizację inwestycji drogowej - wyjaśnia Marcin Nowicki.
Przebudowa 10-kilometrowego odcinka do Bolimowa najwcześniej rozpocznie się w przyszłym roku. W zarządzie dróg przewidują, że przebudowa potrwa około roku. Wynika z tego, że nową drogą kierowcy pojadą w roku 2014.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?