Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radny Krzysztof Jażdżyk chce wiedzieć, ile kosztowały listy i ogłoszenia

Tomasz Imiński
Krzysztof Jażdżyk chce wiedzieć, ile miasto zapłaciło za listy do mieszkańców
Krzysztof Jażdżyk chce wiedzieć, ile miasto zapłaciło za listy do mieszkańców Tomasz Imiński
W styczniu skierniewiczanie stoczyli z władzami miasta bój o asfaltownię, która miała powstać przy ulicy Unii Europejskiej.

Inwestor wycofał się ostatecznie z pomysłu, a urząd miasta temat zamknął. Sprawa cały czas jednak jest drążona przez radnych miejskich, głównie tych z opozycji.
Jeszcze na styczniowej sesji radny Krzysztof Jażdżyk zapytał prezydenta o koszty związane z kampanią informacyjną, którą zlecał urząd miasta. Chodzi m.in. o koszt listów, które zostały rozesłane do mieszkańców oraz publikacji prasowych związanych z obwieszczeniem prezydenta miasta w tej sprawie. - Do dziś nie wiemy, ile to wszystko kosztowało i z jakiego działu budżetu zostało sfinansowane - stwierdza radny opozycyjny.

Krzysztof Jażdżyk udostępnił nam pisma z urzędu miasta (jedno podpisane przez prezydenta Leszka Trębskiego, a drugie przez wiceprezydent Beatę Jabłońską). W pierwszym z nich urząd informuje, że listy i publikacje prasowy były "odpowiedzią na korespondencję skierniewiczan świadczącą o niewystarczającym poziomie komunikacji w powyższej sprawie. (...) Jednocześnie wyjaśniam, że usługę pocztową dla Urzędu Miasta świadczy Poczta Polska oraz firma prywatna. Listy do mieszkańców, podobnie jak pozostała korespondencja wychodząca, zostały wysłane za pośrednictwem w/wym. podmiotów. Koszty z tym związane wpisują się w bieżącą działalność Urzędu (...)".

Na lutowej sesji radny Jażdżyk ponowił pytania. W piśmie z 15 marca wiceprezydent Beata Jabłońska poinformowała, iż odpowiedzi zostały już radnemu udzielone we wcześniejszej korespondencji.

W piśmie czytamy też: "Jednocześnie uprzejmie wyjaśniam, iż zgodnie zapisami Statutu Miasta Skierniewice zapytanie składa się w celu uzyskania informacji o aktualnych problemach funkcjonowania miasta. (...) Definicja ta jednoznacznie wskazuje, iż Pańskich pytań w żaden sposób nie można uznać za zapytania odnoszące się do aktualnego problemu funkcjonowania miasta, bowiem dotyczą one uzyskania informacji w sprawie, która została już ostatecznie załatwiona, o czym Prezydent Miasta już niejednokrotnie informował, także podczas sesji Rady Miasta Skierniewice. Wobec powyższego uprzejmie proszę, aby formułowane przez Pana Radnego zapytania dotyczyły bieżących spraw naszego miasta i odnosiły się do aktualnego stanu faktycznego poruszanych kwestii".
- Będę nadal ten temat drążył. Myślę, że mieszkańcom należy się informacja, ile dokładnie miasto zapłaciło za listy, które wysyłał pan prezydent - dodaje skierniewicki radny opozycyjny.
Pytania dotyczące kosztów poniesionych przez urząd miasta przy okazji sprawy asfaltowni był również zadawane przez naszą redakcję.
Nam także urząd miasta nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi w tej kwestii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto