Dochody samorządów: Skierniewice w połowie stawki, powiat skierniewicki na szarym końcu

Coroczny ranking samorządowego pisma „Wspólnota” opiera się na danych na koniec 2017 roku, publikowanych przez Główny Urząd Statystyczny. Tytułowa „zamożność samorządów” traktowana jest w nim jako dochód Jednostki Samorządu Terytorialnego (JST) w przeliczeniu na liczbę mieszkańców. Jako dochód zsumowano dochody własne samorządów (m.in. podatki lokalne czy udział w podatkach PIT i CIT) oraz otrzymywane przez nie subwencje. Autorzy zestawienia postanowili natomiast nie brać pod uwagę wpływów z dotacji celowych, jak choćby w ramach programu 500+, których samorządy są jedynie „przekaźnikiem”, oraz dofinansowań unijnych.
- Zwłaszcza w okresie intensywnego korzystania z funduszy unijnych takie dotacje mają chwilowy, ale bardzo silny wpływ na wielkość dochodów. Wpływ dużej dotacji inwestycyjnej potrafi wywindować samorząd bardzo wysoko w rankingu, ale jest to awans chwilowy (incydentalny) i niemający związku z trwałym wzrostem zamożności - wyjaśnia współautor rankingu prof. Paweł Swianiewicz z Uniwersytetu Warszawskiego.

Wśród miast na prawach powiatu Skierniewice z dochodem per capita na poziomie 3.776,21 zł uplasowały się na 35. lokacie rankingu „Wspólnoty” w stawce 48 samorządów z całego kraju. Pierwsze miejsce w tej kategorii od pierwszego zestawienia w 2001 roku niezmiennie okupuje Sopot (w 2017 roku - dochód 6.849,26 zł na mieszkańca), na ostatniej lokacie po raz kolejny uplasowały się górnośląskie Świętochłowice (dochód na mieszkańca 3.011,95 zł).

O ile Skierniewice w swojej kategorii plasują się w dolnej połowie stawki, powiat skierniewicki w swojej niemal ją zamyka, zajmując przedostatnią, 313. pozycję; z dochodem na głowę na poziomie 415,29 zł wyprzedzamy tylko powiat łomżyński.
Co więcej, od początku sporządzania rankingu „Wspólnoty” powiat skierniewicki okupuje jego dolne rejony (najczęściej właśnie przedostatnią lokatę), tylko raz - w roku 2010 plasując się powyżej miejsca 300. Pierwsze miejsce zajął powiat człuchowski (województwo pomorskie, dochód 1.354,08 zł). W regionie najwyżej, na 93. lokacie, znalazł się powiat rawski (803,05 zł), zaś powiat łowicki uplasował się na 132. pozycji. W województwie łódzkim najwyższą w skali kraju lokatę (35.) wśród powiatów zajął powiat zduńskowolski (894,03 zł).

W kategorii miast powiatowych lepiej powiodło się Rawie Mazowieckiej (44. pozycja z dochodem per capita na poziomie 3.261,64 zł) i Łowiczowi (65., 3.097,01 zł). Natomiast wśród gmin wiejskich w zestawieniu ponad półtora tysiąca samorządów najwyżej z naszego regionu uplasował się Głuchów z powiatu skierniewickiego (156. lokata, dochód na mieszkańca 3.502,97 zł).

Oprócz samego poziomu dochodów samorządów zasadniczy wpływ na pozycję w rankingu „Wspólnoty” ma liczba mieszkańców, stąd o wysoką pozycję w zestawieniu stosunkowo łatwiej JST o relatywnie mniejszym zaludnieniu. To sytuacja odwrotna, niż w opisywanym na naszych łamach przed tygodniem zestawieniu najbardziej zadłużonych samorządów, gdzie z kolei większa liczba mieszkańców automatycznie zmniejszała obciążenie per capita.

Łódzkie czyli Polska B?
W najnowszym rankingu zamożności samorządów Łódzkie spadło na ostatnie miejsce wśród województw, co zdaje się burzyć pokutujący przez ostatnie dziesięciolecia stereotyp o ubóstwie tzw. ściany wschodniej. W stosunku do poprzedniego zestawienia wyprzedziły nas województwa: świętokrzyskie, śląskie i małopolskie. Sama Łódź już po raz trzeci z rzędu uplasowała się na 12. lokacie w kategorii miast wojewódzkich. Z dochodem per capita na poziomie 4.413,21 zł stolicy województwa łódzkiego daleko do liderów zestawienia: Warszawy (71.17,67 zł), Opola (57.22,91 zł) czy Wrocławia (54.49,43 zł). Również samorządy z terenu Łódzkiego nie stoją zbyt wysoko w rankingu zamożności, choć akurat stawkę gmin wiejskich od lat otwiera najbogatsza w Polsce gmina Kleszczów (38.812,06 zł dochodu w przeliczeniu na mieszkańca), a na podium utrzymuje się jeszcze gmina Rząśnia (8.221,10 zł).