Asfaltownia przy uzdrowisku? Mieszkańcy protestują

Od pewnego czasu mieszkańcy północno-wschodniej części miasta z niechęcią mówili o nowej inwestycji spółki Mirbud SA. Zarząd firmy planuje zbudować przy ulicy Unii Europejskiej wytwórnię mas bitumicznych. W związku z tym zwrócił się do władz Skierniewic o wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla inwestycji. Obwieszczenie o wszczęciu postępowania w tej sprawie zostało opublikowane 8 września.

Wówczas uaktywnili się przeciwnicy tego przedsięwzięcia. Zaczęli zbierać podpisy pod protestem. Do 28 września zebrali ich wśród mieszkańców ulic: Rybickiego, Mazowieckiej, Miłej, Kwiatowej, Partyzantów, Uroczej, Sadowej, Sobieskiego i osiedla Rawka w Skierniewicach, a także Miedniewic, Miedniewic Topoli i Samic niemal 500 podpisów.

W petycji, adresowanej do prezydenta Skierniewic, czytamy między innymi: "(...) Mirbud SA, łamiąc wszystkie zasady ekologii, w sposób niemoralny i rażący postanowił przekreślić niezbywalne prawa ludzi do bezpiecznego życia w Skierniewicach - na ziemi historycznie i tradycyjnie słynącej ze zdrowej żywności, której orędownikiem były i są placówki naukowo-badawcze(...)".
- Nikt z nas, mieszkańców terenów położonych w pobliżu ulicy Unii Europejskiej, nie chce mieć za stałego sąsiada wytwórni mas bitumicznych - podkreśla Dorota Bogatko, jedna z inicjatorek protestu.

Władze miasta spokojnie podchodzą do problemu.
- Zwróciliśmy się o opinię w sprawie planowanej inwestycji do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Skierniewicach oraz do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Łodzi i czekamy na odpowiedź tych organów. Na pewno opinie mieszkańców też będą brane pod uwagę w tym postępowaniu - informuje Anna Wolińska, rzecznik urzędu miasta. - Trzeba też wziąć pod uwagę, że wytwórnia ma być zlokalizowana w tak zwanej strefie przemysłowej, gdzie plan zagospodarowania przestrzennego dopuszcza tego rodzaju działalność - dodaje.

Zdaniem kierownictwa Mirbudu, reakcja mieszkańców miasta i okolic jest nazbyt nerwowa.
- Produkcja mas bitumicznych nie jest tak uciążliwa, jak kiedyś. W tej chwili są najprzeróżniejsze zabezpieczenia, które oddziaływanie na środowisko ograniczają do minimum. Ewentualna emisja zanieczyszczeń pozostanie na terenie działki, na której będzie zlokalizowany zakład i według mnie nie ma możliwości oddziaływania na tereny zamieszkane - zapewnia Jerzy Mirgos, dyrektor generalny spółki. - Chcemy się rozwijać, zwiększać swoją konkurencyjność na rynku, co umożliwi nam ten zakład. Dzięki niemu będziemy mogli uczestniczyć w przetargach na inwestycje, realizowane pomiędzy Łodzią i Warszawą - dodaje przedsiębiorca.

Planowana wytwórnia mas bitumicznych ma produkować koło 200 ton materiału na godzinę. Jerzy Mirgos przewiduje, że procedury, związane z jego powstaniem, mogą potrwać nawet do roku. Jeśli zakończą się pomyślnie dla inwestycji, budowa zakładu może się zatem rozpocząć w końcu przyszłego roku. Wytwórnia zaczęłaby produkować od początku sezonu budowlanego 2013 roku.