Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zalało Miedniewice. Wieś pod wodą, wójt odpiera zarzuty.

Agnieszka Kubik
Kilkanaście wsi w gminie Skierniewice znalazło się pod wodą po dwudniowych nawałnicach, które przeszły nad naszym regionem. Najgorzej jest w Sierakowicach Lewych i Prawych, Miedniewicach, Mokrej Prawej, Dębowej Górze, Żelaznej, Rzymcu czy Samicach. Ludzie są wściekli na władze gminy.

Mieszkańcy wołają o pomstę do nieba, a wójt gminy Skierniewice podkreśla, że w wielu przypadkach ludzie sami są sobie winni. - Nie pozwalają wchodzić na swoje działki, byśmy mogli chociaż wykopać rowy, a gdy coś złego się dzieje, to wójt jest zły - mówi Dominik Moskwa.

Mieszkańcy Miedniewic mają za sobą nieprzespane noce. Jak żyją, nie przypominają sobie, by środkiem ich spokojnej wsi płynęła kiedykolwiek rwąca rzeka. Tak się stało przedwczoraj, woda zalała im podwórka, piwnice, garaże, domy. - Najpierw woda pojawiła się na polu, a potem, bo tam jest górka, spłynęła na idącą środkiem wsi drogę - mówi Krystyna Skrzeczkowska, której woda zalała całe podwórze. - A wszystkiemu winne niedrożne rowy. - Bo rury mają za małą średnicę, i w którymś momencie woda się spiętrza i zalewa wszystko po drodze - dodaje Edward Markowski, prezes OSP w Miedniewicach. - Wodę pomagały nam wypompowywać OSP w Makowie, Żelaznej, Samicach i Mokrej Prawej.

U Jana Biernata zalało cały garaż ze sprzętem rolniczym, a u Dariusza Leniarskiego trzeba było położyć worki z piachem - choć niewiele to dało, bo woda i tak weszła na podwórze. Agata Plaskota narzeka, że plantacja truskawek przepadła, a wszyscy pokazują stojące w wodzie ziemniaki czy drzewka wiśni. Wójt Dominik Moskwa twierdzi, że wszyscy robią, co mogą, ale na tego typu zjawiska nie ma mocnych - i złotej rady. On sam objechał wszystkie wsie, by w końcu nocą wypompowywać wodę z własnej posesji. - W wielu sytuacjach ludzie sami są sobie winni - podkreśla. - Na osiedlu Makowska, skąd woda szła na Mokrą, strażacy znajdowali w rowach padłe zwierzęta w workach, wszystko pozapychane. Aż policję wzywaliśmy. Rowy nie są wykaszane, a poza tym wiele osób nie pozwala gminie wchodzić na swój teren, by poczynić niezbędne prace.

Wójt podkreśla, że nie ma możliwości podjęcia kompleksowych działań w celu zapobieżenia podobnym sytuacjom. Wszystkie będą doraźne.
- W przypadku Miedniewic rozmawiałem z wiceprezydentem Skierniewic, będzie się starał zrobić coś przy skrzyżowaniu Unii Europejskiej z drogą na Miedniewice, bo tam jest duży problem - dodaje. Po-otwieramy też tzw. zbieracze, na nasze polecenie i przy użyciu naszego sprzętu jeden z mieszkańców rozbierze przepust, który zatrzymuje wodę, ale to problemu nie rozwiąże - dodaje.

Na razie gmina rozdała kilkaset worków. - Aura nie powiedziała jednak ostatniego słowa - mówi Dominik Moskwa.
Podobnie zalane są Skierniewice. Tylko wczoraj strażacy wyjeżdżali około 150 razy do różnego typu interwencji, choć zgłoszeń było dwa razy więcej. - Musieliśmy je selekcjonować - mówi Mariusz Wielgosz, rzecznik skierniewickiej PSP.

W Łowiczu woda zalała ulicę Arkadyjską pod wiaduktem kolejowym. Jest nieprzejezdna.

I tylko w Rawie, gdzie w ostatnim czasie za 65 mln zł netto została wybudowana kanalizacja wodno-ściekowa, jest sucho. Mimo że nad miastem też przeszło kilka nawałnic. - Nie otrzymałem żadnych sygnałów od ludzi, że mają pozalewane piwnice czy domy - mówi Eugeniusz Góraj, burmistrz Rawy. - Śpię spokojnie.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto