- To były ponad 20-letnie brzozy - mówi jedna z mieszkanek. - Rosły na moich oczach, a tu nagle przyjechał samochód i je powycinali. Rosły przy rowie, którego nigdy nikt nie czyścił, mimo naszych interwencji, sami to robiliśmy. Ale jak drzewa powycinać to są piersi.
Mieszkanka dodaje, że urzędnicy, którzy pojawili się przy wycince, nie chcieli się przedstawić.
Zapytaliśmy o powód wycinki skierniewicki urząd miasta. - Wydział Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Skierniewice wydał decyzję o wycięciu drzew w pasie drogowym, które zarastały rów. Wycinka obejmie jedynie drzewa znajdujące się na skarpie rowu odwadniającego. Pozostałe drzewa zostaną lekko przycięte - usłyszeliśmy w odpowiedzi.
Mieszkańcy twierdzą jednak, że prawdziwym powodem wycinki była interwencja ich sąsiada, pracownika urzędu miasta, któremu drzewa miały zasłaniać widok z okna.
Urząd miasta nie odpowiedział nam jednak na ten zarzut.
- Dlaczego ratusz nie przytnie konarów drzew, które rosną przy drodze i rzeczywiście zagrażają przechodniom, tylko skupiają się na brzozach? - nie dają za wygraną mieszkańcy ul. Skrzypka.
Część konarów została przycięta po interwencji mieszkańców i redakcji "ITS".
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?