Wójt Makowa nie zgadza się na brykiet, który miałby być produkowany ze słomy i trocin w Makowie. Zakład produkcyjny miałby powstać na terenie Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska w Makowie.
– Wystąpiliśmy w styczniu o zmianę przeznaczenia budynku byłej kotłowni, ponieważ znalazł się dzierżawca, który chce produkować brykiet – mówi Stanisław Zatorski, prezes makowskiej GS. – Do tej pory sprawy nie udało się załatwić. Dwa miesiące temu wójt Makowa przesłał do nas pismo, z którego wynika, że gmina nie wyda pozwolenia na tego rodzaju działalność, ponieważ Maków położy jest w strefie ochrony uzdrowiskowej. Jeszcze nawet muchy się nie ganiają w sprawie tego uzdrowiska, a już się robi trudności.
Zdaniem prezesa, spółdzielnia z tytułu nie załatwionej sprawy ponosi straty, ponieważ musi płacić wysoki podatek od budynku, który posiada 120 m kw. powierzchni i jest niewykorzystany.
– Jeśli nasze plany co do tego budynku nie wypala, trzeba go będzie rozebrać, żeby nie płacić od niego podatku – zapowiada prezes Zatorski. – W rezultacie my stracimy wpływy z tytułu dzierżawy obiektu, a gmina podatki.
Sprawę uruchomienia na terenie GS produkcji brykietu poruszono na ostatniej sesji Rady Gminy.
– Nigdy nie będzie zgody na to, aby w środku wsi powstał zakład produkujący brykiet ze słomy i trocin – zapowiedział wójt Jerzy Stankiewicz. – Wyobrażacie sobie państwo te hałdy słomy, zalegające plac spółdzielni? Na dodatek w pobliżu strażnicy OSP, gdzie odbywa się wiele imprez. Wójt gminy Maków nie zgadza się na coś takiego.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?