W Rawiczowie wiatraki nie staną

- Wójt poinformował nas, na jakie przeszkody trafi inwestor podczas procedury uzyskania niezbędnych pozwoleń na realizację tej inwestycji. Dla mnie są to bajeczki, bo przecież przeszkody są po to, aby je pokonywać. Przeszkody spotykamy na swojej drodze, ale to nie znaczy, że ktoś się z nimi nie upora - mówi Stanisław Platkowski, przeciwnik budowy turbin nie tylko w Rawiczowie, ale i na terenie całej gminy. - Dlatego kontynuujemy zbieranie podpisów pod naszym protestem.

Nasz rozmówca podaje, że udało się już zebrać ponad sto podpisów. Protest następnie ma być przedstawiony wójtowi, staroście skierniewickiemu oraz przesłany do Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi.

Mieszkańcy Rawiczowa nie chcą wiatraków.

Nieco innego zdania jest Jacek Jaroń, mieszkaniec Rawiczowa.

- Spotkanie wiele wyjaśniło w sprawie budowy niechcianych wiatraków we wsi. Moim zdaniem, przyczyną podgrzania emocji był brak informacji. Niedoinformowanie budziło podejrzenia i dobrze się stało, że mieszkańcy w końcu poznali fakty - podkreśla. - Okazuje się, że wiatraki nie staną w Rawiczowie z przyczyn formalnych. Zachodzi kilka czynników, które wykluczają powstanie takiej inwestycji.

Obaj nasi rozmówcy zgadzają się w jednym - raport oddziaływania inwestycji na środowisko został opracowany tendencyjnie, "zza biurka", zawiera wiele nieprawdziwych, wyssanych z palca danych i po winien stać się przedmiotem zainteresowania prokuratora.