Okazuje się, że żywot miejskich tulipanów nie jest zbyt długi.
– Wykopane cebule są utylizowane – wyjaśnia Piotr Majka, prezes Zakładu Utrzymania Miasta w Skierniewicach. – Z naszego punktu widzenia ich przetrzymywanie i próba pozyskania z nich kwiatów są nieopłacalne.
Proces produkcji tulipanów polega na tym, że gdy kwiaty przekwitną, zamiast wykopywać rośliny zostawia się je w gruncie, podlewa i nawozi tak by cebula macierzysta wytworzyła cebulki przybyszowe. Sama cebula-matka po okresie wegetacji słabnie, więc kwiat, który wyrośnie z niej w kolejnym roku nie będzie już tak okazały. Na miejskich rabatach, których zadaniem jest cieszyć oko mieszkańców przez cały sezon takie zabiegi są niewykonalne. Dlatego gdy tylko tulipany przekwitną cebule są wykopywane, a ich miejsce zajmują kwitnące rośliny jednoroczne.
– Ze względu na ilość roślin prace są wykonywane mechanicznie, dlatego bardzo duża część cebul zostaje przez glebogryzarkę uszkodzona. Jednak zwykle zbieramy te najbardziej dorodne. Rozdajemy je potem pracownikom, lub też po prostu mieszkańcom miasta, którzy zgłoszą się do nas z taką prośbą – dodaje prezes Majka. – Nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby mieszkańcy wyzbierali sobie cebulki wykopane z miejskich klombów. Uprzedzam jednak, że ich kwiaty w przyszłym roku będą mniejsze. Mogą zdarzyć się także krzyżówki odmian. Nie mniej, podejrzewam, że na niejednej działce kwitną miejskie tulipany i mają się bardzo dobrze.
Mieszkańców, których zachwyciły skierniewickie pola tulipanów i chcieliby spróbować wśród wykopanych cebulek znaleźć kilka egzemplarzy do swojego ogródka uprzedzamy, że termin kwiatowych „łowów” już blisko. Tulipany na miejskich rabatach pozostaną jeszcze tylko około tygodnia. Około 20 maja, już po „zimnej Zośce” ZUM zamierza wymienić nasadzenia na klombach. Miejsce wiosennych kwiatów cebulowych zajmą kolorowe jednoroczne rośliny, których urodą będziemy cieszyć się aż do końca września.
Targi Mieszkań w Expo Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?