Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Od marca Centrum Kultury i Sztuki w Skierniewicach odwiedziło 60 tysięcy osób

Łukasz Saptura
Łukasz Saptura
Modernizacja Centrum Kultury i Sztuki w Skierniewicach była możliwa dzięki pozyskanym środkom z funduszy europejskich. Dlatego przez pięć lat w ramach tak zwanej trwałości projektu należy między innymi monitorować liczbę odwiedzających. W skali roku ma to być 20 tysięcy osób. Tę liczbę udało się uzyskać w pierwszych miesiąca od ponownego otwarcia placówki. „To zasługa całego zespołu” - mówi w rozmowie ze mną dyrektor Centrum Kultury i Sztuki w Skierniewicach, Anna Walczak.

Od października 2021 do października 2022 zgodnie z zapisami umowy Centrum Kultury i Sztuki w Skierniewicach powinno odwiedzić 20 tysięcy osób. Udało się wam podwoić, a nawet potroić tę liczbę.

- Z naszych obliczeń wynika, że w wydarzeniach organizowanych na sali koncertowej i w atrium oraz wystawy od marca, czyli od momentu otwarcia Centrum Kultury i Sztuki, wzięło udział ponad czterdzieści tysięcy osób. Dokonaliśmy przeliczenia samych przestrzeni wewnątrz budynku. Nie liczyliśmy w tym zestawieniu warsztatów i zajęć cyklicznych. Jeżeli dodamy jeszcze imprezy zewnętrzne, licząc szacunkowo, możemy powiedzieć, że sześćdziesiąt tysięcy osób skorzystało z naszej oferty.

To imponująca liczba.

- Codziennie Centrum Kultury i Sztuki w Skierniewicach jest otwarte do godziny 22. Sale taneczne, zajęcia plastyczne i ceramiczne, zajęcia organizowane w ramach Uniwersytetu Trzeciego Wieku generują kolejnych odwiedzających. Istotne w tym przypadku jest to, że te grupy są płynne. Jak liczyć na przykład tancerzy Akademii Tańca 4-20, którzy mają zajęcia przez pięć dni w tygodniu? Dlatego takich zajęć nie liczyliśmy. Zwłaszcza, że w unijnym wyliczeniu chodziło o te przestrzenie, które powstały w ramach modernizacji, czyli salę koncertową oraz atrium z galerią.

Czy liczba odwiedzających wynika z tego, że budynek Centrum Kultury i Sztuki w Skierniewicach został zmodernizowany i ludzie chętniej korzystają z waszej oferty?

- Obecnie trzeba tworzyć kompletną ofertę. Musi być ona przemyślana od początku do końca. Przykładem może być czterodniowe otwarcie, które jednocześnie było rozbiciem bańki oczekiwań. Podczas odpraw wewnętrznych dyktowaliśmy i podczas rozmów narodził się motyw przewodni Centrum Kultury i Sztuki, którym stał się motyl. Pojawia się on w różnych miejscach w budynku. Zdecydowaliśmy się, że z każdą porą roku będziemy zmieniali dekorację przy wejściu. Te wszystkie elementy dodatkowe również stanowią o powodzeniu. Słyszę od odwiedzających: przyszliśmy, zapamiętaliśmy miejsce, lubimy tutaj wracać. Ponadto zgłaszają się do nas osoby, które chcą wynajmować nasze przestrzenie. Przez to zaistnieliśmy na mapie Skierniewic, co przekłada nam się również na zainteresowanie pod kątem komercyjnym.

Kilka lat temu w ofercie domu kultury dominowały propozycje dla najmłodszych mieszkańców. Ważną społecznością korzystającą z wydarzeń Centrum Kultury i Sztuki w Skierniewicach bez wątpienia są seniorzy. Teraz coraz bardziej otwieracie się na pozostałe grupy wiekowe.

- Dużo rozmawiamy z zespołem, żeby proponować rzeczy, które zainteresują daną grupę odbiorców. Najtrudniejszą grupą są osoby w wieku 13-19 lat. Kiedy pytamy ich co by chcieli robić u nas, to albo nie pada odpowiedź, albo jest bardzo konkretna. Ale nad tym pracujemy. Na razie nie zdradzę planów, ale są dwa projekty dla nastolatków.

Bez wątpienia sercem zmodernizowanego Centrum Kultury i Sztuki w Skierniewicach jest sala koncertowa.

- Nasza chluba, 313 miejsce, co jest liczbą dobrą i złą. Blokuje ona nas na niektórych artystów, bo dla nich to za mała liczba. To co nas cieszy, to że te propozycje spotykają się z ogromnym zainteresowaniem. Zdarzają się sytuacje, że niekiedy widzowie nie zdążą kupić bilety. Rekordem okazał się koncert Kwiatu Jabłoni, który został wyprzedany w ciągu dziesięciu godzin. Ale na ten i inne sukcesy pracuje cały zespół. To pomysły i ich realizacja przez osoby, które na co dzień nie widać, natomiast ja widzę ich zaangażowanie.

Wracając do liczby odwiedzających Centrum Kultury i Sztuki w Skierniewicach w ostatnich miesiącach, widać, że skierniewiczanie chcą kultury.

- Tak i są spragnieni różnych jej form. I to nie tylko w odsłonie komercyjnej. Cały czas musimy mieć balans. Przykładem może być tegoroczne Święto Kwiatów, Owoców i Warzyw. Zaryzykowaliśmy i pokazaliśmy wystawę pająków oraz klocków lego, z drugiej strony – odwiedzający mogli podziwiać wystawę kwiatów. Okazało się to strzałem w dziesiątkę.

Poprzeczka została postawiona wysoko.

- Jeżeli zespół da radę, to i ja dam. Jeszcze raz podkreślę, że sukces Centrum Kultury i Sztuki to zasługa całego zespołu. Gdyby nie prężny zespół, to moglibyśmy usiąść i powiedzieć, że nie da się tego zrobić. Jeżeli chodzi o liczbę odwiedzających, to wierzymy, że da się ją przeskoczyć, a na pewno pozostać na podobnym poziomie. Znajdujemy się w sąsiedztwie osiedla. Po za tym patrząc na publiczność pojawiają się na naszych wydarzeniach nowe twarze. Czyli udało nam się pozyskać nowych odbiorców. Jest zapotrzebowanie. Jednak patrząc na rok przyszły może być nam trudniej, między innymi z powodu podwyżek. Wiadomo, że w takich sytuacjach rezygnuje się w pierwszej kolejności z dóbr luksusowych, a bilet na koncert czy do teatru jest takim dobrem. Dalej będziemy wzbogacać naszą ofertę kulturalną w miarę naszych możliwości. Liczby pokazują, że warto to robić, a do tego mam satysfakcję.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto