Kopalinę można bowiem sprzedać w cenie od 5 do 10 zł za tonę. Właściciele terenu z Wólki Jeruzalskiej w gminie Kowiesy zdecydowali się jednak na wydobycie piasku bez koncesji i wbrew studium zagospodarowania terenu. Interweniowały w końcu miejscowa policja, urząd gminy i starostwo.
11-hektarowa działka, z której od stycznia wydobywano żwir, należy do mieszkańców Warszawy. Na części uprawiana jest aronia. Tymczasem, by wydobywać kruszywo z obszaru do 2 ha, trzeba mieć koncesję ze starostwa powiatowego, powyżej 2 ha - z urzędu marszałkowskiego.
- Na wydobycie kruszywa na tej działce właściciel nie ma koncesji - mówi Mirosław Kowalewski, kierownik wydziału rolnictwa i ochrony środowiska skierniewickiego starostwa.
Zdobycie takiej koncesji nie byłoby zresztą możliwe.
- Nasze studium zagospodarowania przestrzennego gminy nie przewiduje tu kopalni - mówi Andrzej Luboiński, wójt gminy Kowiesy. - Te ziemie przeznaczone są pod działalność rolniczą.
Urząd Gminy w Kowiesach zaalarmowali mieszkańcy wsi oraz Dyrekcja Bolimowskiego Parku Krajobrazowego.
- Władze parku zobaczyły bałagan na drodze w ich otulinie - dodaje wójt Luboiński. - Transport wydobytego żwiru ciężarówkami odbywał się także naszą drogą. A że ma ona tam szerokość zaledwie trzech metrów, to i koła ciężkich samochodów często zsuwały się na pola naszych mieszkańców. Ci zaczęli interweniować, że niszczy się ich mienie.
Gmina dowiedziała się, kto prowadzi wydobycie kopaliny.
- Wysłaliśmy pismo do firmy z Puszczy Mariańskiej z informacją, że po pierwsze prowadzi wydobycie na terenie, na którym nie ma koncesji, a po drugie, że niszczy naszą drogę ciężkim sprzętem - kontynuuje Andrzej Luboiński. - W odpowiedzi dostaliśmy pismo od właściciela przedsiębiorstwa, który wnioskował o możliwość przejazdu inną naszą drogą. Oczywiście nie zgodziliśmy się, ale ciężarówki i tak nie zaprzestały kursowania po naszych drogach.
Gmina w końcu poprosiła o interwencję policję.
- Nasi funkcjonariusze byli w tej sprawie w Wólce Łasieckiej w poniedziałek, 28 lutego - mówi mł. asp. Dominik Jędryka, kierownik posterunku policji w Kowiesach. - Zastali osoby zajmujące się wydobyciem kopaliny. W tej sprawie jest prowadzone postępowanie wyjaśniające w związku z wykroczeniem przeciwko prawu geologicznemu i górniczemu.
Urząd gminy zawiadomił też Okręgowy Urząd Górniczy w Kielcach.
- Władze Kowies poinformowały o tej sprawie również skierniewickie starostwo - mówi Andrzej Janik, zastępca dyrektora OUG w Kielcach. - Rozmawiałem z kierownikiem w powiecie. Nie znam jeszcze rozmiaru procederu, jednak gdyby była potrzebna nasza interwencja, starostwo nas o tym poinformuje.
- Przeprowadziliśmy tam kontrolę we wtorek, 1 marca i wydobycia już nie było - mówi kierownik Kowalewski. - Na temat ewentualnych kar dla właścicieli ziemi i dla wydobywającego jeszcze się nie wypowiem.
Dariusz Wieloch, właściciel firmy z Puszczy Mariańskiej wydobywającej żwir twierdzi, że zaprzestał prac.
- Właściciele gruntów nie poinformowali mnie, że nie mają koncesji na wydobycie kopaliny - mówi Dariusz Wieloch. - Ale zdaję sobie sprawę, że i tak zapłacę karę.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?