Mieszkańcy osiedla Rawka boją się o swoje zdrowie, a najbliżsi sąsiedzi uciążliwych firm szukają pomocy. Sojuszników znaleźli w osobach dwóch miejskich radnych.
- Nie tylko latem, ale również zimą nie można okna otworzyć. Nie wiadomo, czy to tylko śmierdzi, czy może w powietrzu są jakieś niebezpieczne związki. To nie jest problem nowy, męczymy się od lat – narzeka mieszkaniec ulicy Warszawskiej.
Na dużym terenie byłego Rawentu działa wiele firm, jedne upadają, inne się przekształcają. I niepokoją sąsiadów.
- Jak się ogląda z zewnątrz, widać hałdy odpadów i to wzbudza obawy – przyznaje Mirosław Nowicki ze skierniewickiego sanepidu. – Zakłady są pod nadzorem ze względu na produkcję, byliśmy tam nie pierwszy raz – dodaje.
Ruszyły kolejne kontrole, sprowokowane pismem wystosowanym w imieniu mieszkańców przez radnych Dariusza oraz Jarosława Chęcielewskich.
Powodowani troską o środowisko naturalne w bezpośredniej okolicy Bolimowskiego Parku Krajobrazowego oraz o zdrowie i życie mieszkańców Skierniewic, a w szczególności okolicznych osiedli mieszkaniowych, pragniemy powiadomić o podejrzeniu o niezgodne z przepisami prawa składowanie i przetwarzanie materiałów niebezpiecznych, toksycznych i zagrażających zdrowiu. Proceder ten odbywa się na terenach przemysłowych po dawnych zakładach Rawent, w bezpośrednim sąsiedztwie ulicy Warszawskiej – alarmują radni.
Niepokoi ich działalność trzech firm związanych z przetwarzaniem i utylizacją odpadów: O-PAL, Foreco i Ekoimpex. Jedna z nich przerabia odpady komunalne na paliwo alternatywne, dwie pozostałe zajmują się odpadami przemysłowymi, a także chemicznymi. Większość z tych odpadów składowana jest czasowo, potem transportowane są do zakładów utylizacyjnych. Część, jak na przykład lampy kineskopowe, przetwarzane są na miejscu, uzyskane szkło jest przetapiane i służy do wyrobu przedmiotów.
- Taka działalność jest niechętnie widziana przez sąsiadów, nikt tego nie lubi – uważa Mirosław Nowicki. Inspektor higieny środowiska potwierdza, że sanepid prowadzi aktualnie kontrolę w trzech zakładach przetwarzających odpady. – Mają decyzje administracyjne dotyczące zbierania, przetwarzania i utylizacji odpadów, zwróciliśmy więc najwięcej uwagi na warunki pracy. Zobaczymy, co się okaże – informuje inspektor.
Kontrole w byłym Rawencie przeprowadza też skierniewicka delegatura Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
- Sygnał był, więc sprawdzamy. Potrwa to około 3 tygodni, na przełomie marca i kwietnia powinny być wyniki. To nie jest pierwszy raz, w poprzednich kontrolach nie wykazano tam niczego poważnego – mówi Jacek Myśliński, kierownik delegatury WIOŚ.
W ubiegłym roku do urzędu miasta wpłynęła jedna informacja telefoniczna na temat uciążliwości jednej z firm, zajmujących się utylizacją odpadów. Sprawę przekazano wtedy do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, który przeprowadził stosowną kontrolę.
- Dysponujemy wiedzą, że obecnie również w tych firmach przeprowadzana jest kontrola WIOŚ, który po jej zakończeniu wyda stosowne zarządzenia pokontrolne. W przypadku stwierdzenia jakichkolwiek nadużyć w tym zakresie, złożony zostanie wniosek do odpowiednich organów ścigania – informuje Anna Wolińska, rzecznik UM.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?