Miejsce pamięci między Makowem a Mokrą Lewą nieoznakowane. Kto naprawi błąd?

Pamiętam jeszcze z dzieciństwa, że stał przy tej drodze znak ifnormujący na wysokości lasu Zwierzyniec o pomniku pamięci. Dziś włodarze tego terenu zapomnieli o nim albo nie starczyło pieniędzy, aby go tam z powrotem zamontować.

Nie dawno na portalu opublikowano piękny artykuł w rocznicę godziny "W". Skierniewiczanie oddali hołd powstańcom Warszawy. Uroczystości rozpoczęły się przy tablicy przed skierniewickim dworcem, poświęconej spalonym żywcem więźniom Pawiaka, później przeniosły się na cmentarz św. Józefa, a zakończyły w Kościele Garnizonowym. Przed dworcem zgromadzili się przedstawiciele władz miasta z prezydentem Leszkiem Trębskim, posłowie – Dorota Rutkowska i Dariusz Seliga.

Zastanawia mnie, czy władze miasta pojawiają się na tych uroczystościach, dlatego że pamiętają, czy dlatego aby pojawić się na zdjęciach.

Podejrzewam, że gdy oddawano wyremontowaną drogę między Makowem a Mokrą Lewą też był piękny artykuł, piękne zdjęcia naszej władzy. Szkoda tylko że przy tej okazji zapominano o znaku informującym, że dwieście metrów dalej znajduje się miejsce egzekucji dwudziestu mieszkańców Skierniewic . Jak na ironię zdarzenie to miało miejsce w tym samym czasie, w którym trwało Powstanie Warszawskie. Może przy następnym remoncie drogi ktoś pomyśli o tym znaku. To tylko kawałek rurki i pomalowanej blachy, koszt niewielki .