Samorząd powiatowy chce pozbyć się Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Godzianowie. Pozostałe samorządy próbują przetrwać trudny okres lub po prostu inaczej zorganizować system oświaty.
- Nie zamierzamy likwidować żadnej z naszych szkół, chociaż już nie dajemy rady z wydatkami na oświatę - przyznaje Stanisław Linart, wójt gminy Bolimów. - Rezygnujemy jednak z prowadzenia placówek w Kęszycach i Huminie. Przejmą je stowarzyszenia rodziców.
Jak zapewnia wójt, stowarzyszenia są w trakcie organizowania i będą gotowe do przejęcia szkół od nowego roku szkolnego. Gmina nieodpłatnie wydzierżawi stowarzyszeniom budynki wraz z wyposażeniem. Dzięki tej operacji budżet gminy zaoszczędzi w skali roku 600-700 tys. zł. Rokrocznie samorząd dopłaca do oświaty ok. 1,9 mln zł.
Wójt Makowa nie myśli o reorganizacji oświaty w gminie, chociaż potwierdza, że nie jest łatwo.
- Na sześć szkół, które prowadzimy, w pięciu jest mniej niż stu uczniów - podkreśla Jerzy Stankiewicz. - Ale jakoś dajemy sobie radę. Wychodzimy z założenia, że kto zamyka szkołę, zabija wieś.
Kurczy się liczba dzieci w szkołach gminy Skierniewice.
- Mamy szkoły, w których uczy się 42 dzieci - narzeka wójt Dominik Moskwa. - Jeśli wziąć pod uwagę, że na taką garstkę przypada kilkunastu nauczycieli, można sobie wyobrazić nasze obciążenie.
Gmina jednak nie zamierza w najbliższym czasie likwidować żadnej placówki.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?