Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Liberatis walczy o nową nazwę placu Dworcowego. Ma nawiązywać do przyjaźni polsko-węgierskiej

Anna Wiśnik
Marian Grochowski uważa, że zmiana nazwy placu Dworcowego odbyłaby się bezkosztowo
Marian Grochowski uważa, że zmiana nazwy placu Dworcowego odbyłaby się bezkosztowo Anna Wiśnik
Liberatis chce przemianować plac przy dworcu. Stowarzyszenie zbiera podpisy, ale rada studzi zapał.

Stowarzyszenie Liberatis walczy o nową nazwę placu Dworcowego. Chce, by nawiązywała ona do przyjaźni polsko-węgierskiej. Zdaniem Mariana Grochowskiego, prezesa stowarzyszenia, przemawiają za tym fakty historyczne.

- W latach 1919-1921 Węgry dostarczyły blisko 100 mln pocisków karabinowych, amunicję, sprzęt i materiały wojenne. Tylko nieliczne państwa próbowały pomóc Polsce, a wiele krajów wręcz ją blokowało. Niemożliwy był transport broni przez Czechy, Austrię i Niemcy. Utrudniony był transport morski. Jedyną istotną pomocą w tym okresie było wsparcie ze strony narodu węgierskiego. Bez niego zatrzymanie bolszewickiej nawały na Polskę nie byłoby możliwe - uważa prezes stowarzyszenia.

Zdaniem Grochowskiego, zmiana nazwy placu nie wiązałaby się z kosztami ani utrudnieniami dla mieszkańców.
- W tym miejscu nie ma adresów zameldowania i instytucji, więc zmiana nie będzie uciążliwa - przekonuje Grochowski.

Stowarzyszenie wystosowało już do Rady Miasta wniosek, w którym zaproponowano jedenaście nazw. Teraz zbierane są podpisy mieszkańców, które mają świadczyć o poparciu pomysłu. - Zaproponowaliśmy nazwy Polsko-Węgierski Plac Dworcowy, plac Dworcowy im. Pála Teleki, plac Polsko-Węgierski, plac im. Pála Teleki, plac Dworcowy im. Przyjaźni Polsko--Węgierskiej, plac Przyjaźni Polsko-Węgierskiej, bulwar Przyjaźni Polsko-Węgierskiej, bulwar Dworcowy im. Pála Teleki, plac Węgierski,bulwar Węgierski lub Polsko-Węgierski Plac Kolejowy - wylicza Grochowski.
- Wpłynął taki wniosek. Skierowałem go do rozpatrzenia prezydenta miasta i czekam na odpowiedź - przyznaje Mariusz Dziuda, przewodniczący Rady Miasta Skierniewice.

Dziuda twierdzi, że inicjatywa jest ciekawa, jednak nawet przy ewentualnym pozytywnym zaopiniowaniu przez prezydenta, nie należy się spodziewać szybkiego jej przyjęcia przez radę oraz wprowadzenia w życie.
- Na ten moment nie znamy żadnych uwarunkowań prawnych - twierdzi Dziuda.

Przewodniczący uważa też, że zbieranie podpisów nie ma najmniejszego sensu.
- Przysłuchujemy się opiniom ludzi, stowarzyszeń, ale działamy bardzo ostrożnie. To może trwać nawet kilka lat. O wiele prościej jest nadać nazwę nowej ulicy czy miejscu niż przemianować już nazwane, szczególnie w strefie konserwatorskiej - twierdzi.

- Nasza inicjatywa to także wola mieszkańców. Podpisy będziemy zbierać jeszcze przez dwa tygodnie. Później listy przekażemy Radzie Miasta - dodaje Grochowski.

Prezes stowarzyszenia planuje, że jeśli uda się dokonać przemianowania placu, uroczystości z tym związane zorganizowane zostaną przy współudziale ambasady węgierskiej.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto