Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łatwiej wrzucić awizo niż zapukać do drzwi

Anna Wiśnik
Klienci poczty  nie zawsze są zadowoleni, że zamiast listonosza, przesyłki roznosi prywatny doręczyciel
Klienci poczty nie zawsze są zadowoleni, że zamiast listonosza, przesyłki roznosi prywatny doręczyciel Anna Wiśnik
Przesyłki dostarczane przez Pocztę Polską są roznoszone przez prywatnych doręczycieli. Czy jest to zmiana na lepsze?

Mieszkańcy Skierniewic, skarżą się na jakość dostarczania przesyłek pocztowych. A w zasadzie na jej brak.
Problemem jest fakt, że osoby doręczające nagminnie zostawiają awizo. Często nie zadają sobie nawet trudu, by sprawdzić czy adresat jest w domu. Sprawa dotyczy przede wszystkim osób, które stale przebywają w mieszkaniu. Odbieranie awizowanych przesyłek jest dla nich z różnych względów uciążliwe.
- Robię zakupy przez internet, ponieważ mam malutkie dziecko i wygodniej jest mi zamówić przesyłkę do domu - mówi pani Anna, mieszkanka osiedla Widok. - Jestem na urlopie wychowawczym i cały czas przebywam w domu. Gdy spodziewam się przesyłki, nigdzie nie wychodzę. Jednak najczęściej jej nie otrzymuję, za to ze zdziwieniem wyjmuję ze skrzynki awizo - tłumaczy.

Dodatkowo od pewnego czasu zdarzają się także sytuacje, w których doręczyciel nie zostawia nawet awiza. Jeśli adresat się domyśli, że przesyłka może na niego oczekiwać w urzędzie pocztowym, wówczas ją odbierze. Jeśli się nie - jego strata.
Od pracowników poczty nie można się dowiedzieć, gdzie szukać osoby odpowiedzialnej. Pracownicy nie chcą przyjmować skarg, odsyłają do głównego urzędu pocztowego.

Jedna z naczelniczek poczty w Skierniewicach uważa, że problemu nie ma, bo nie ma skarg. - Ale jak mają być skargi, skoro nie wiadomo, gdzie je złożyć? - pytają nasi Czytelnicy.
- Nie wiadomo nawet na kogo się poskarżyć, bo na poczcie nikt nie chce udzielić informacji w tej sprawie - denerwuje się pani Anna. - Żeby złożyć skargę, trzeba mieć dużo wytrwałości, aby ustalić, do kogo się z nią udać.

Na osiedlowej poczcie nikt takiego pisma nie chce przyjąć. Nikt też nie chce udzielić informacji kto doręcza przesyłki.
- Przesyłki dostarcza podobno jakaś prywatna firma, ale nie znam jej nazwy. Trzeba się udać na pocztę główną - informuje jedna z pracownic na poczcie przy ulicy Iwaszkiewicza.

Pracownicy nie chcą udzielać informacji, a tłumaczą się brakiem uprawnień. W głównym urzędzie pocztowym każą zostawiać pismo na swojej poczcie. Większość niezadowolonych klientów nie ma czasu ani możliwości na takie bieganie, więc po prostu daje sobie spokój z wyjaśnianiem sprawy. Skargi nie wpływają, a na poczcie panuje przekonanie, że niezadowolonych nie ma.
- Wszelkie nieprawidłowości, zgłaszane przez klientów Poczty Polskiej są zawsze na bieżąco sprawdzane, tak aby móc podjąć niezbędne kroki ku ich wyeliminowaniu - przekonuje Zbigniew Baranowski, rzecznik prasowy Poczty Polskiej. - W każdej zgłaszanej do nas sprawie staramy się podjąć stosowne działania. Sprawna obsługa i zadowolenie klientów jest dla nas sprawą nadrzędną - podkreśla.

Nie udało się ustalić oficjalnego powodu, dla którego poczta rezygnuje z usług listonoszy na rzecz prywatnych firm doręczycielskich.
Pozostaje wierzyć, że zostaną podjęte kroki, by poprawić jakość usług doręczycieli.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto