Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto zarabia 454 tys. złotych rocznie? Prześwietlamy majątki radnych powiatowych

Marcin Niklewicz
Prawdziwa przepaść, dzieląca stan posiadania najbardziej i najmniej majętnych radnych rady powiatu skierniewickiego to pierwszy wniosek, nasuwający się po analizie składanych przez samorządowców oświadczeń majątkowych..

W listopadzie ub.r., a więc na początku obecnej kadencji samorządu, radni byli zobowiązani do złożenia oświdadczeń majątkowych, obejmujących ich stan posiadania oraz dochody, uzyskane od początku roku kalendarzowego. Postanowiliśmy wziąć pod lupę najważniejsze składniki mienia naszych samorządowców, czyli: dochody, oszczędności, nieruchomości, mienie ruchome oraz zobowiązania finansowe.

Dwa bieguny dochodów

Dokładnie co trzeci radny powiatu skierniewickiego swoje dochody opisuje liczbą sześciocyfrową. W ubiegłym roku (stan na okres pierwszych dziesięciu miesięcy) najwięcej zarobiła Teresa Jędraszek, przewodnicząca rady powiatu, której dochód wyniósł aż 454 tys. złotych. To ponad dwukrotnie więcej, niż w przypadku drugiego w zestawieniu Łukasza Kolisa, któemu jednoosobowa działalność gospodarcza przyniosła nieco ponad 200 tys. złotych dochodu. Do grona „sześciocyfrowców” załapali się jeszcze obaj starostowie - Mirosław Belina (139 tys.) i Tadeusz Grotkowski (166 tys.) oraz radny Marek Duda (132 tys.). Na przeciwległym biegunie znaleźli się emerytka Halina Dziąg (4175 złotych) i Monika Karalus, na której dochód złożyła się dieta sołtysa i dochód z gospodarstwa (w sumie 8500 złotych).

Powiat rolnictwem stoi

Aż tak dużych różnic nie obserwujemy natomiast w przypadku nieruchomości, wykazanych przez radnych w ich oświadczeniach majątkowych.

Nieruchomości o największej wartości zadeklarowała radna Monika Karalus. Łączna wartość jej domu, mieszkania i gospodarstwa rolnego to aż 1,07 mln złotych. Pół miliona złotych przekracza też wartość nieruchomości Haliny Dziąg (dom i gospodarstwo rolne - w sumie 832 tys. złotych), starosty Mirosława Beliny (dwa domy i gospodarstwo rolne - w sumie 770 tys.), Piotra Adamczyka (dom, gospodarstwo rolne i działka z budynkiem mieszkalno - użytkowym - w sumie 860 tys.), Mariusza Wieczorka (dom, gospodarstwo i działka - 610 tys.) i Teresy Jędraszek (dom i gospodarstwo rolne - 509 tys.).

Żadnych nieruchomości nie zadeklarowali w swoich oświadczeniach radni Łukasz Kolis i wiceprzewodniczący rady Bogdan Okrasso.

Jedenaścioro radnych wśród swoich nieruchomości posiada gospodarstwa rolne.

Samochody i ciągniki

Większość radnych powiatu skierniewickiego zadowala się jednym samochodem, rzadziej w garażach samorządowców parkują dwa auta (Piotr Adamczyk, Marek Duda, Tadeusz Grotkowski i Teresa Jędraszek). Rekordowym „parkiem maszyn” może się pochwalić radny Mariusz Wieczorek, który posiada aż pięć samochodów. Jednak w jego akurat przypadku wynika to z charakteru prowadzonej działalności, czyli ośrodka nauki jazdy. Stąd zapewne w garażu radnego widzimy trzy Toyoty Yaris - jeden z najbardziej popularnych w tej branży modeli - oraz samochody Opel Vivaro i MAN TGL.

Wśród deklarowanego przez radnych majątku ruchomego nie brakuje natomiast maszyn i urządzeń rolniczych. Posiadanie ciągników rolniczych, kombajnów czy opryskiwaczy wykazali radni: Mirosław Belina, Piotr Adamczyk i Halina Dziąg.

Na czarną godzinę

Chociaż powiatowi radni wydają się przezorni, co może dobrze wróżyć finansom powiatu, i tylko dwóch z całego grona (Tadeusz Broniarek i Grzegorzy Stykowski) nie odłożyli na czarną godzinę nawet złotówki, to również w zakresie oszczędności można zaobserwować spore różnice.

Największymi oszczędnościami może się pochwalić przewodnicząca Teresa Jędraszek, która zgromadziła prawie 297 tys. złotych, 99 euro i ponad 13 tys. koron norweskich.

Kwotę 200 tys. złotych przekraczają jeszcze oszczędności starosty Mirosława Beliny (235 tys.) i radnego Mariusza Wieczorka (220 tys.), 125 tys. złotych odłożył radny Marek Duda.

Symboliczne oszczędności udało się zgromadzić radnemu Łukaszowi Kolisowi (5000 złotych) i wiceprzewodniczącemu Bogdanowi Okrasso (3000).

Nie lubią się zadłużać

Niewielkim oszczędnościom radnych powiatowych towarzyszą za to również niewielkie zobowiązania finansowe. Samorządowcy z powiatu najwyraźniej nie lubią się zadłużać, a jeśli już muszą, to najczęściej na niewielkie sumy.

Największe zadłużenie wykazał radny Łukasz Kolis, którego kredyt odnawialny to ponad 73 tys. złotych. Drugi w zestawieniu Grzegorz Stykowski ma do spłaty 40 tys. złotych.

Aż 10 radnych - czyli dwie trzecie piętnastoosobowego składu rady powiatu - nie posiada jakichkolwiek zobowiązań. Na stosunkowo niewielkie kwoty zadłużeni są: Tadeusz Broniarek (w sumie 14,2 tys. złotych), Halina Dziąg (24,8 tys.) i Elżbieta Grzyb (17 tys. złotych kredytu konsumpcyjnego na zakup samochodu).

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto