Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komu radny zrobił dobrze - przebudowa ul. Dąbie podzieliła mieszkańców

Sławomir Burzyński
Ci ludzie niecierpliwie czekają na przebudowę wadliwie wyprofilowanej jezdni
Ci ludzie niecierpliwie czekają na przebudowę wadliwie wyprofilowanej jezdni Sławomir Burzyński
Przebudowa ul. Dąbie w Skierniewicach podzieliła mieszkańców. Część uważa, że powinna zostać zrobiona już dawno, inni kręcą nosem i twierdzą, że nowy asfalt "załatwił sobie" miejski radny.

- Zerwali całkiem dobry asfalt i jesteśmy zbulwersowani, bo prawdopodobnie zrobiono to tylko dlatego, że przed bramą radnego Romana Czyżewskiego stała woda. Jakby nie można było wyrównać tego kawałka jezdni - alarmuje jeden z mieszkańców ulicy Dąbie, prosząc o anonimowość.

Nową nakładkę asfaltową wykonuje firma Cezet-Bis. Stary asfalt już sfrezowano, teraz czas na dwie warstwy nowego. Robota będzie kosztowała miasto ponad 90 tys. zł, a termin jej zakończenia ustalono na połowę lipca. Czy remont tej ulicy był rzeczywiście potrzebny?

- Jezdnia była tam łatana, ale rzeczywiście nie należała do najgorszych - przyznaje Wiesława Balcerska z Urzędu Miasta Skierniewice. W czym więc problem? Sekretarz ratusza Sławomir Gmaj wyjaśnia, że remont ulicy Dąbie został wpisany w tegoroczny budżet. Stało się tak po skargach mieszkańców, narzekających na to, że na jezdni stoi woda i zalewa ich posesje.

- To bajki, że ulica robiona jest dla radnego Czyżewskiego. Tak samo ludzie mówili, jak robiono ścieżkę rowerową wzdłuż ulicy Mszczonowskiej, że to dla mnie i radnego Sękalskiego - mówi Sławomir Gmaj.

Ścieżka pieszo-rowerowa, wybudowana została wzdłuż zalewu w ubiegłym roku. Okazała się utrapieniem mieszkańców środkowej, najniżej położonej części ul. Dąbie, bo jest zaporą dla deszczówki, która wcześniej spływała do zalewu Zadębie. Wszystko przez to, że jezdnia została źle wyprofilowana i kratki studzienek są położone wyżej niż przeciwległy skraj ulicy.

- I właśnie dlatego trzeba było sfrezować całą jezdnię, żeby nowy asfalt miał spadek we właściwą stronę - tłumaczy Roman Czyżewski, radny mieszkający przy ulicy Dąbie. - Ten remont jest robiony wyłącznie dla dobra mieszkańców, a nie dla mnie - podkreśla, a sąsiedzi stoją za nim murem.

- Jezioro na ulicy jest tak duże, że nie mogę wyjechać z podwórka, tragedia - mówi Danuta Dębowska, stojąc w grupie sąsiadów nad rozległą kałużą.

Z kolei Piotr Różański, a także inni mieszkańcy ulicy Dąbie, narzekają na wysoki poziom wód gruntowych i zalewane piwnice. - Pompę wyłączyłem godzinę temu i już mam w piwnicy 30 centymetrów wody - pokazuje pan Piotr Różański.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto