Tymczasem w Rawie Mazowieckiej nie ogłoszono jeszcze nawet konkursu ofert. W Łowiczu radni przegłosowali z kolei uchwałę o wspieraniu sportu kwalifikowanego. Na pieniądze z samorządów czekają wszystkie kluby sportowe w naszym regionie.
Nie mamy dobrych wieści dla sportowców w Rawie Mazowieckiej. Pieniądze na kontach klubów pojawią się najwcześniej w końcu marca, a może nawet dopiero w kwietniu. Dlaczego wszystko trwa tak długo? Okazuje się, że styczniową uchwałę dotyczącą przyznania klubom dotacji zakwestionowała Regionalna Izba Obrachunkowa. W minioną środę radni podjęli więc drugą uchwałę. - Teraz musimy poczekać na przyjęcie uchwały przez RIO i dopiero po publikacji możemy ogłosić konkurs - mówi Jolanta Kosińska, naczelniczka wydziału oświaty. - Opóźni to przyznanie dotacji, ale przecież kluby sportowe mają też środki własne i do tego czasu z nich muszą korzystać. A my im potem to zrefundujemy.
- Wyglądamy tych dotacji z niecierpliwością. Przecież ligowy sezon zbliża się wielkimi krokami - alarmuje Marek Kosela, kierownik RKS Mazovia Rawa Mazowiecka. - Nasze fundusze powoli się kończą. W każdej chwili mogą też nam zostać odcięte telefony.
W zdecydowanie lepszej sytuacji są sportowcy w Skierniewicach. Tu pieniądze zostały już podzielone i lada dzień zostaną przekazane klubom. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami największą dotację otrzymał MLKS Widok Skierniewice, który będzie odpowiedzialny za szkolenie młodych piłkarzy w Skierniewicach. Klub prowadzony przez prezesa Leszka Koźbiała otrzymał 225 tysięcy złotych (dla porównania przed rokiem Widok musiał gospodarować jedynie 110 tysiącami złotych).
Kwoty powyżej 100 tysięcy złotych otrzymały również: MMKS Wojownik Skierniewice (150 tysięcy złotych), SAS Unia Skierniewice (125 tysięcy złotych) oraz MKS Ósemka Skierniewice (120 tysięcy złotych). Najmniej, bo 2 tysiące złotych, otrzymał Akademicki Związek Sportowy.
Na wsparcie władz miasta czeka również Pelikan Łowicz. Podczas czwartkowego, walnego zgromadzenia członków stowarzyszenia sporo miejsca poświęcono współpracy z urzędem miasta. Pelikan ma nadzieję, że władze wybudują w szybkim tempie na stadionie zadaszenie trybuny głównej (takie wymogi nakłada komisja licencyjna PZPN). Zarząd klubu liczy również na wsparcie z urzędu z tytułu sportu kwalifikowanego.
W dniu, gdy obradowało walne zgromadzenie członków Pelikana, łowiccy radni przyjęli uchwałę o przeznaczeniu na sport kwalifikowany 220 tysięcy złotych, czyli tyle samo co rok wcześniej. To drugie podejście do tego tematu (kilka tygodni temu pierwszą uchwałę zakwestionowała Regionalna Izba Obrachunkowa w Łodzi).
- Chodzi między innymi o to, że nie możemy już dotować klubów za promocję miasta - mówi Artur Michalak, naczelnik miejskiego wydziału promocji i sportu.
Rozliczanie dotacji musi być też bardziej przejrzyste niż do tej pory. Ratusz musi nie tylko informować w Biuletynie Informacji Publicznej o tym, kogo dotuje i jaką kwotą, ale także o szczegółowym rozliczeniu dotacji.
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?