Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Droga tylko do granicy gminy

Roman Bednarek
Budowa drogi na razie zakończy się na granicy między gminą a miastem
Budowa drogi na razie zakończy się na granicy między gminą a miastem Roman Bednarek
Gmina Skierniewice nie może przebudować niewielkiego odcinka drogi, bo jest położony na gruncie likwidowanej firmy.

Zdania mieszkańców gminy Skierniewice na temat przebudowy drogi do Bud Grabskich, biegnącej przez rezerwat Chlebacz, są podzielone.
- Nareszcie, po tylu latach starań, będzie przyzwoity dojazd do tej miejscowości. Do tej pory wieś była niemal odcięta od świata - cieszy się Dariusz Melon, mieszkaniec Bud Grabskich.

Inny mieszkaniec miejscowości mniej był zadowolony z inwestycji, zwracając raczej uwagę na jej braki.
- Ciekawe, dlaczego budują tę drogę tylko do granic gminy, gdzie nagle asfalt się urywa i mamy kilkudziesięciometrowy odcinek wybojów, aby potem wjechać na drogę prowadzącą przez osiedle Rawka - dziwi się. - Można było przecież jakoś dogadać się z miastem i wspólnie dociągnąć asfalt do asfaltu, bez takich absurdów.

Okazuje się jednak, że sprawa jest nieco bardziej skomplikowana, niż by to wyglądało na pierwszy rzut oka. Rozmowy pomiędzy gminą a miastem były bowiem toczone, ale natknięto się na inny problem.
- Ten sześćdziesięciometrowy odcinek drogi, leżący na terenie Skierniewic, nie należy niestety do miasta - tłumaczy Izabela Żaczkiewicz, zastępca wójta gminy Skierniewice. - Właścicielem tego gruntu jest firma Rawent, a my nie możemy budować na cudzych gruntach.

Trudność polega na tym, że spółka Rawent od lat znajduje się w stanie likwidacji. Większością jej majątku od dawna zarządzają inne firmy. Pozostały jedynie fragmenty dawnej świetności przedsiębiorstwa.
- Nie ma z kim rozmawiać w tej sprawie. Ponieważ w tegorocznym budżecie mamy pieniądze przeznaczone na tę inwestycję, więc postanowiliśmy ją zrealizować w dwóch etapach - mówi Izabela Żaczkiewicz. - Najpierw zbudujemy sześćset metrów drogi, przecinającej rezerwat, a gdy sprawy własności drugiego odcinka zostaną uregulowane, miasto wystąpi o pozwolenie na budowę i będzie można pokryć asfaltem ten brakujący kawałek.

Decyzję władz gminy popiera Dariusz Melon. - Przecież ten odcinek jest utwardzony trylinką, więc nie widzę problemu. Będzie można, to się dokończy resztę - przekonuje.
Za drogę gmina płaci z własnej kasy. Pierwszy etap będzie ją kosztował 227 tys. zł netto, drugi - 26 tys. zł.

Batalia o drogę do Bud Grabskich trwała od wielu lat. Najpierw nie można jej było zbudować, bo znajdowała się na terenie Chlebacza.
- Do czasu, jak kilka lat temu decyzją ministra ochrony środowiska wydzielił ją z rezerwatu, a więc obszaru chronionego - informuje Stanisław Pytliński, dyrektor Bolimowskiego Parku Krajobrazowego.
Wówczas jednak gmina na niewielkim odcinku miała problem z wykupem prywatnego gruntu pod pas drogowy.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto