Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czego potrzebuje MZK w Skierniewicach, żeby było jak w bajce

Sławomir Burzyński
Pracownicy MZK oglądają nowiutkie solarisy
Pracownicy MZK oglądają nowiutkie solarisy fot. Sławomir Burzyński
We wtorek wieczorem do Skierniewic przyjechały trzy autobusy firmy Solaris, ostatnie z partii nowych zakupów Miejskiego Zakładu Komunikacji.

Trzy pierwsze przyjechały jesienią ub. roku. Dzięki umowie z Urzędem Marszałkowskim w Łodzi autobusy dostały dofinansowanie z funduszu unijnego w wysokości 50 procent. Drugą połowę płaci MZK z zaciągniętego na ten cel kredytu. Jeden kosztuje 759 tys. zł netto.

- Są to wozy niskopodłogowe o ładowności 5.880 kilogramów i długości 10 metrów, a więc nieco krótsze od tych, które już mamy. Mogą rozwinąć prędkość do 82 kilometrów na godzinę i ze względu na wbudowany ogranicznik szybciej nie pojadą - wyjaśnia Karol Dratkiewicz, prezes MZK.

Z powodu tego ograniczenia podróż z fabryki pod Poznaniem do Skierniewic trwała cały dzień. Na bazę MZK przy ulicy Czerwonej solarisy wjechały późnym wieczorem.

O modernizacji starzejącego się taboru myślano już dawno, w 2000 roku kupując 35-miejscowe kapeny, a w 2002 roku nowe busiki vw. Trzy lata później MZK wzbogacił się o 5 prawie dziesięcioletnich manów, które w eksploatacji okazały się jednak mało oszczędne, spalając około 30 litrów paliwa na 100 km i od tego czasu nie kupiono już wozów używanych.

Pod koniec 2008 roku rozstrzygnięto przetarg na kupno4 nowych pojazdów. Oferty złożyły dwie firmy, wygrała spółka Solaris Bus & Coach spod Poznania, proponując korzystniejsze warunki techniczno-eksploatacyjne i gwarancyjne na swój model urbino 12 (o długości 12 metrów).

MZK w Skierniewicach dysponuje obecnie 10 nowoczesnymi autobusami niskopodłogowymi z klimatyzowaną kabiną kierowcy i kamerami monitorującymi wnętrze oraz otoczenie pojazdu. To przepaść w porównaniu z częścią pozostałych. Najstarszy jelcz, jaki jeszcze jeździ po skierniewickich ulicach, jest z roku 1988.

- Tabor mamy wymieniony tak na pięćdziesiąt procent i mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec - mówi prezes Dratkiewicz. - Przydałyby się jeszcze ze 2-3 autobusiki mini, takie jak choćby kapeny. Wtedy puściłoby się je na mniej obciążone linie popołudniowe i byłaby bajka - dodaje.

Każda z partii solarisów jest w nieco innej kolorystyce. Dwa pierwsze są żółto-czerwone, kupione później pomalowano na kolor żółto-niebieski, a te z ostatniej partii mają niebieskie nadkola. - Taka fantazja przyszła nam do głowy, żeby się odróżniały od pozostałych - śmieje się prezes.

Nowa kolorystyka nie ma nic wspólnego z planowanym wprowadzeniem dwóch szybkich linii, które mają połączyć odległe osiedla z dworcem PKP. Pierwszą z nich, z Rawki, przewoźnik planuje uruchmić na początku maja. Drugą, z osiedla Makowska, nieco później.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto