Do zdarzenia doszło przed godziną ósmą rano. – To było tak nagłe zdarzenie, że aż oniemiałam – relacjonuje pani Kinga. – wszyscy byliśmy mokrzy, także mój syn, który do szkoły szedł dzisiaj ubrany na galowo z okazji Dnia Babci i Dziadka. Przeszłam zaraz z dziećmi na drugą stronę busa, żeby porozmawiać z kierowcą, machałam do niego, ale on udał, że nie widzi i odjechał.
Skierniewiczanka zadzwoniła do MZK, ale dyspozytor niewiele mógł powiedzieć. Stwierdził tylko, że zdarzenie trzeba odtworzyć z monitoringu, dopiero wtedy będzie wiadomo, w jakim zakresie zawinił kierowca.
W podobnym tonie wypowiada się prezes skierniewickiego MZK, Karol Dratkiewicz. – Dzisiaj nie jestem już w stanie tego zrobić, gdyż kierowca zjeżdża z trasy dopiero o godzinie 17.30, a ja muszę jechać jeszcze do Łodzi. Ale już w przyszłym tygodniu przejrzymy monitoring - zapowiada.
Czy kierowca busa może zostać ukarany, jeśli istotnie ochlapał pieszą? Tego nie wiadomo. – Nie sądzę, by zrobił to specjalnie – podkreśla prezes Dratkiewicz. – Swoją drogą ta pani może napisać do nas oficjalne pismo, będziemy domagać się odszkodowania od ubezpieczyciela.
Do sprawy wrócimy w „ITS” z 24 stycznia
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?