Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ze skierniewickiej sceny do warszawskich teatrów

Aneta Kapelusz
Internet
Zofia Noiret (1862 [1865] -1922) zanim została uznaną aktorką scen warszawskich występowała w skierniewickim teatrze amatorskim. Jej rodzina mieszkała w pobliskim majątku Łyszkowice, gdzie ojciec Zofii - Teodor pełnił funkcję urzędniczą - magazyniera spichrzów Księstwa Łowickiego.

Teodor urodził się w Kwidzynie (wówczas Prusy) jako Teodor Noirez. Będąc ambitnym młodzieńcem przeprowadził się do Warszawy, zmienił nazwisko na lepiej, bo z francuska brzmiące: Noiret (czyt. Nuare) i rozpoczął karierę fryzjera. Musiał być niezłym fryzjerem, skoro z czasem otworzył swój zakład w kamienicy przy Krakowskim Przedmieściu i zgromadził znacząca klientelę. Poślubił Paulinę z d. Latoszek i doczekał się z nią kilkorga dzieci. W 1864r. z niewiadomych przyczyn rodzina Noiretów przeprowadziła się do Łyszkowic. Noiretowie bywali w Skierniewicach. Brat Zofii, Ignacy, był wieloletnim serdecznym przyjacielem Władysława Stanisława Reymonta. Reymont i Zofia grali razem na scenie skierniewickiego teatru amatorskiego. Mimo, że przyszły noblista wyrażał się o grze koleżanki nader krytycznie, nie miał oporów, aby prosić ją o pomoc w swoich rozterkach miłosnych. Otóż Reymont zakochał się w kuzynce Zofii - Antoninie Szczygielskiej. „Panna Zofia Noiret przyrzekła mi poparcie u Tosi - pisał do kolegi. - Mam zamiar przez nią dać Tosi coś w rodzaju kartek - marzeń. Niech jej da. Powiedziała mi co jej Tosia opowiadała o mnie, że podobałem się jej.” Reymont jak to Reymont, gwałtownie się zakochał i gwałtownie odkochał. Antonina bez żalu znalazła sobie nowego adoratora. Grywała też czasem w skierniewickim teatrze amatorskich.

Natomiast Zofia Noiret odbyła w Warszawie studia aktorskie pod kierownictwem Wincentego Rapackiego i Leontyny Halpertowej. W 1885 r. zadebiutowała w Warszawskich Teatrach Rządowych rolami: Ludwiki w „Dwóch Światach” i Henryki w „Miłości ubogiego młodzieńca.” Miała wtedy 23 lata, ale odmłodziła się o 3. Od tej pory w oficjalnych encyklopediach jej rokiem urodzenia jest 1865. Atrakcyjna brunetka o klasycznej urodzie wzbudziła zainteresowanie krytyków. „Warunki do ról dramatycznych, klasycznych - pisał o niej P. Owerłło - miała wyjątkowe: postawa wspaniała, głos altowy, dykcja piękna”. Niektórzy wypominali jej, że jest zbyt wyniosła, dramatyczna. Radzono, aby „umiarkowała swoją dramatyczną zewnętrzność.” Świadczy o tym chociażby recenzja roli Sophie Ledieu w sztuce „Chamillac” opublikowana w czasopiśmie „Kłosy” w 1889r.: „Panna Noiret pierwszy raz próbowała swych sił w roli kobiety lekkiej i w tym charakterze była nieco za ciężką. Jej ruchy z natury poważne, głos niski, nieodpowiadający charakterowi, jakiego wymaga postać baleriny. Ale strona uczuciowa, która jest mocną stroną panny Noiret oddana była z niepospolitą siłą.” Niski głos Zofii był być może spowodowany astmą, na którą całe życie cierpiała. Z powodu choroby odeszła na własną prośbę z teatru. Jej ostatnią rolą była Amalia w „Zbójcach” w 1894r. W ciągu swojej kariery zagrała ok. 40 ról aktorskich. Określano ją jako „artystkę obdarzoną rzeczy­wistym talentem oraz inteligencją niepospolitą”. Po rezygnacji Zofii z dalszej kariery zarzucano ówczesnemu dyrektorowi Warszawskich Teatrów Rządowych, że talent tej aktorki nie został dostatecznie wykorzystany. W opracowaniu „200 lat Teatru Narodowego” Zofia Noiret przedstawiona jest jako: „sumienna i kulturalna odtwórczyni zarówno w kontuszowej i salonowej mieszczańskiej komedii, jak i szlachetnych, głębokich charakterów poważnego dramatu.” Zofia Noiret przyjeżdżała czasami do Skierniewic i uświetniała swoim występem skierniewicką małą scenę. W Skierniewicach jej brat Ignacy był urzędnikiem Drogi Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej. Siostra Cecylia poślubiła w Skierniewicach maszynistę Stanisława Grabowskiego. W Skierniewicach zmarła też matka Zofii - Paulina Noiret, która spoczywa na cmentarzu przy kościele św. Stanisława, a jej nagrobek zachował się do dzisiaj.

Zofia Noiret nie założyła rodziny. Mieszkała w Warszawie przy ul. Hożej. Pracowała jako nauczycielka. Zmarła w wakacje 1922 roku, mając 60 lat. Chociaż utrzymywała, że ma 57.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto