Od ostatniej niedzieli dęby zapuszczają korzenie w skierniewickiej ziemi.
- To, że są posadzone gęsto im nie przeszkadza, bo to dęby o smukłych koronach, których średnica raczej nie przekroczy 2 metrów. Wzięliśmy na siebie obowiązek ich podlewania i myślę, że będą dobrze rosły - mówi Andrzej Michalak, prezes Zakładu Utrzymania Miasta, którego pracownicy wykonali otwory pod drzewka.
Jeden dąb to jedno nazwisko z listy katyńskiej: Skierniewice przystąpiły do programu "Katyń... ocalić od zapomnienia" polegającym na posadzeniu 21.857 dębów pamięci.
Wśród tych, którzy sadzili dębczaki była m.in. Jolanta Dziekan i Andrzej Mazurkiewicz. Ich dziadkowie - policjanci Feliks Salamon i Michał Małkus - zginęli zamordowani przez oprawców NKWD. Swój dąb ma też Maria Chałupka, której wuj uważany jest za zaginionego... Podczas sadzenia seniorom pomagali skierniewiccy harcerze.
Przed posadzeniem dębów katyńskich w kościele garnizonowym odbyła się uroczysta, dwugodzinna msza św. z udziałem władz samorządowych i pocztów sztandarowych, koncelebrowana przez Marka Pietrusiaka, proboszcza parafii pw. Wniebowzięcia NMP.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?