W Jacochowie uczczono urodzonego tam bohatera powstania styczniowego

W niedzielę 3 września przy strażnicy OSP w Jacochowie odsłonięto tablice upamiętniające powstanie styczniowe oraz jednego z jego bohaterów – Wawrzyńca Rykałę.

Urodzony w Jacochowie Wawrzyniec Rykała, pracujący w cukrowni w Łyszkowicach po wybuchu powstania styczniowego skrzyknął oddział kosynierów składający się z chłopów okolicznych miejscowości, rzemieślników oraz urzędników z Łowicza czy Głowna. Podczas potyczki pod Wolą Cyrusową (obecnie gmina Dmosin, powiat brzeziński), do której doszło 4 września 1863 roku wraz z innymi kosynierami mimo ostrzału przypuścił szturm na rosyjskie armaty. Rykała poległ, jednak przed śmiercią wyróżnił się męstwem. Według przekazów „tak się bił, że trzydziestu Kozaków ubił, a gdy mu się urwała kosa, to jeszcze drążkiem wywijał młyńce”.

W uroczystości, którą otworzyła polowa msza święta uczestniczyły władze i mieszkańcy gminy, potomkowie kosyniera oraz zaproszeni goście na czele z Pawłem Sałkiem, doradcą prezydenta RP, Markiem Pastusiakem reprezentującym Urząd Marszałkowski w Łodzi oraz Maciejem Wieprzkowiczem,
doradcą ministra rolnictwa.

- To jest nasza duma. Tata ciągle powtarzał tę historię Wawrzyńca, który poszedł do powstania. Opowiadał też, że pamięta słowa swojego dziadka Michała, który mówił, że Wawrzyniec powtarzał, że kiedy będzie wolna Polska, to będzie dobrze - wspomina Joanna Nogal, prawnuczka brata Wawrzyńca Rykały, Michała. - Wielokrotnie odwiedzaliśmy Wolę Cyrusową, gdzie stoi pomnik powstańca oraz Kołacinek, gdzie Wawrzyniec jest pochowany. Ta historia po prostu jest w naszej rodzinie.

Z kolei Paweł Sałek, wspomniał inne wydarzenie związane z powstaniem styczniowym, jakie miało miejsce w gminie Maków.

- Dzisiejsze upamiętnienie Wawrzyńca Rykały, w ramach projektu „Łódzkie pamięta” które jest finansowane przez Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego, dzięki zaangażowaniu władz gminy i Stowarzyszenia Argoturystycznego Zwierzyniec Królewski mogło mieć miejsce dzięki, upamiętnieniu innego wydarzenia związanego z powstaniem styczniowym – mówi Paweł Sałek, radny sejmiku wojewódzkiego i doradca prezydenta Andrzeja Dudy. - W sąsiedniej wsi, Słomkowie, był niegdyś młyn Kacperek. Przekazy głoszą, że przy tym właśnie młynie doszło do sądu wojennego, o ile tak go można nazwać, nad powstańcami styczniowymi. Mieszkańcy zarówno Słomkowa i jak Jacochowa zdecydowali wówczas -160 lat temu, by pomordowanych jeńców w młynie Kacperka upamiętnić krzyżem.

Uroczystości w Jacochowie pokazały, jak nawiązując do historii integrować mieszkańców. Po części oficjalnej wszyscy uczestnicy wydarzenia zostali zaproszeni na poczęstunek. Mogli również skorzystać z atrakcji przygotowanych przez zaproszoną grupę rekonstrukcyjną.