Skierniewicki park miejski to najokazalszy tego typu zabytek w rejonie, z którym mogą się równać jedynie parki w Nieborowie i Żelazowej Woli. W przeciwieństwie do nich, zamiast stać się perełką regionu, nasz park popada w ruinę.
Założony w XV wieku, jako ogród rezydencjonalny biskupów gnieźnieńskich, do XVII w. jego kompozycję można określić jako renesansową. Później park powiększono, włączając tereny po drugiej stronie rzeki Łupi, i przebudowano w stylu barokowym według projektu Efraima Schroegera. Pojawiły się partery ogrodowe, gabinety i inne elementy ogrodu barokowego.
Po dewastacji na przełomie XVIII i XIX wieku, około roku 1830, zgodnie z ówczesnymi trendami w sztuce ogrodowej, park przekształcono według projektu Adama Idźkowskiego, nadając mu charakter krajobrazowego ogrodu angielskiego.
W XX wieku nastąpiła dewastacja dotychczasowej kompozycji. Rozrastające się drzewa i płot ogradzający teren instytutu przecięły główną oś widokową pałac-kościół. Rozebrano ogrodzenia na całej długości parku, co spowodowało, że nie jest on dozorowany i ulega dalszej dewastacji.
Co dalej? W październiku ub. roku za prawie 20 tysięcy złotych warszawska pracownia architektury krajobrazu opracowała koncepcję rewaloryzacji parku.
Koncepcja zakłada odtworzenie nawierzchni alejek oraz ich układu z XIX wieku, oświetlenia, budowę małej architektury i podział parku według uwarunkowań historycznych: na ogród barokowo-klasycystyczny oraz park sentymentalny.
Anna Śniegucka-Pawłowska - główny projektant - podkreśla, że jest to próba połączenia wytycznych konserwatorskich z oczekiwaniami inwestora, a także potrzebami społecznymi.
Przewiduje się wycięcie części drzew (samosiejki) oraz nasadzenie nowej roślinności, w tym bluszczu i sezonowo kwitnących narcyzy. Do rozbiórki przeznaczono amfiteatr, którego "stylistyka jest nie do przyjęcia w obiekcie tej rangi", i wybudowanie w tym miejscu nowej muszli koncertowej. Alejki, oprócz nowego układu, otrzymałyby nawierzchnię mineralną typu HanseGrand (z tego materiału zbudowano alejki m.in. w Żelazowej Woli), przewidziano też iluminację kolekcji rzeźb w części barokowo-klasycystycznej, a także ciekawszych kompozycji zieleni i wszystkich mostków. W projekcie nie uwzględniono istniejącego już placu zabaw przy ulicy Sienkiewicza.
Cały park byłby ogrodzony, oprócz dwóch bram parkowych wejścia przewidziano z obu końców ulicy Sienkiewicza i od ulicy Kościuszki (przy PCK).
Najbardziej rewolucyjnym pomysłem projektantów jest rozebranie ogrodzenia Instytutu Ogrodnictwa (od strony parku) i połączenie osady pałacowej układem alejek z parkiem. Tego pomysłu nie konsultowano z dyrekcją instytutu, zaskoczony jest też prezydent Skierniewic.
- Nie wyobrażam sobie, żebyśmy ingerowali w teren instytutu. To błąd tej koncepcji - przyznaje Leszek Trębski. Dodaje przy tym, że na tym poziomie nie było konieczności konsultacji.
Przebudowa parku ma kosztować prawie 17 milionów złotych, z czego fundusz europejski wyłożyłby 14,3 mln zł, zaś resztę pokryje samorząd. Projekt trafił już do marszałka województwa łódzkiego. Ma być zaopiniowany w sierpniu, natomiast jesienią powinniśmy wiedzieć, czy uda się uzyskać unijne dofinansowanie. W ratuszu wierzą, że wniosek znajdzie zrozumienie i rewaloryzacja parku będzie możliwa. Co jednak, gdy wniosek przepadnie?
- Jeśli nie dostaniemy dofinansowania, to będziemy robili park sami, etapami, zapewne zaczynając od ogrodzenia. I będziemy aplikowali o dofinansowanie w przyszłym roku - mówi prezydent.
Jedno jest pewne: park musi być odnowiony jak najszybciej.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?