Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szatnie na basenie są zbyt małe

Tomasz Imiński
Archiwum NaszeMiasto.pl
Rodzice dzieci z klas I-III będą musieli w całości pokrywać koszty związane z nauką pływania na basenie miejskim w Skierniewicach.

Jeden wyjazd będzie kosztował około 8-9 złotych przy założeniu stuprocentowej frekwencji. Dyrektorzy obawiają się jednak, że maluchy zaczną rezygnować z zajęć. A wtedy koszty wyjazdów znacznie wzrosną. Tym bardziej że problemów z basenem jest więcej.

- Nie dość, że każą nam płacić za lekcje, choć szkoła publiczna powinna być bezpłatna, to jeszcze dzieci muszą przebierać się w szatniach w potwornej ciasnocie. A to dopiero jesień. Co będzie, jak przyjdzie zima i maluchy będą wchodzić do szatni w kurtkach i z zimowymi butami? - zastanawia się jeden z rodziców z SP nr 5. - Koszmar.

W miniony wtorek w tym samym czasie z jednej szatni na basenie korzystało pięć klas. Ścisk był tak duży, że maluchy nie mogły się nawet ruszyć. Niektórzy przebierali się w łazienkach lub na korytarzu.

- Najwięcej dzieci przyjeżdża na basen w godzinach od 11 do 13. Tymczasem rano nie ma tłoku - mówi Tomasz Przybysz, prezes pływalni miejskiej. - Tylko nieliczne szkoły tak ułożyły swój plan, by lekcje rozpoczynały się na basenie od godziny 8. Większość szkół chce, by basen był w planie lekcji na końcu. I to właśnie jest największym problemem.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto