- Mamy nadzieję, że starczy nam sił, bo dystans prawie 1300 kilometrów w tak trudnym terenie to nie lada wyczyn. Jeśli chodzi o liczby, to podczas wyprawy pokonamy prawie 30 kilometrów w pionie! Innymi słowy wykonamy pracę potrzebną, aby dostać się trzy razy na Mount Everest z rowerami i sprzętem – mówi Rafał Lewandowski.
Wraz z nim w wyprawie bierze udział Kamila Sofińska (pomysłodawczyni wyprawy i liderka drużyny) z Działdowa, jej chłopak Szymon Wojtyła oraz jego kolega Tomek Piotrowski , obaj pochodzący z okolic Kęt.
- Ja jestem na doczepkę, na wyjazd zdecydowałem się w ostatniej chwili – śmieje się Rafał. - Niewątpliwie łączy nas pasja do roweru. Chcemy popularyzować ten środek transportu i pokazać, że nie trzeba być wyczynowcem, aby móc robić wielkie rzeczy i zwiedzać pięknie miejsca na Ziemi. To co w rowerze uwielbiamy, to niezależność - dodaje.
W środę 3 lipca czwórka zapaleńców wyleciała z Krakowa do Mediolanu. Stamtąd pociągiem dotarli do Turynu, skąd rozpoczęła się wyprawa.
Wszyscy jadą na rowerach mtb, przystosowanych do przewożenia sakw. Z racji tego, że cała trasa wiedzie drogami asfaltowymi, opony terenowe zastąpili innymi, z łagodnym bieżnikiem dla zmniejszenia oporów toczenia. Codziennie planują pokonywać około 80 km, a zatrzymywać się będą na campingach.
Zobacz trasę wyprawy
Szczegółowy opis wyprawy
Wyjazd zapaleńców możliwy był dzięki wsparciu sponsorów – koszt czteroosobowej wyprawy wyniesie około 26.000 zł.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?