Chodnik pod przewieszką upstrzony był guanem (a także rozdeptanym chlebem, bo niektórzy gołębie dokarmiali), zdarzały się sytuacje, że przechodnie obrywali ptasimi odchodami. Jedna z mieszkanek, która w ten sposób miała zniszczony płaszcz, napisała skargę do urzędu miasta, domagając się odszkodowania.
– A niedawno część płyty gipsowej spadła obok przechodnia, uderzając go w rękę – mówi Piotr Łyżeń, wiceprezydent Skierniewic. – Nie mogliśmy dłużej czekać i wystąpiliśmy do Miejskiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.
Inspektorat przeprowadził postępowanie, które było wynikiem skarg mieszkańców. – Mieliśmy sygnały, że płyty gipsowo-kartonowe zagrażały bezpieczeństwu – mówi inspektor Marek Kłopocki. – Obecnemu właścicielowi wygasiliśmy pozwolenie na budowę, gdyż przez trzy lata nic przy przewieszce nie robił, zobowiązaliśmy go również do wykonania oceny stanu technicznego budowli.
Inspektorat, po zapoznaniu się z tą opinią, wydał nakaz usunięcia nieprawidłowości. Właściciele przewieszki muszą m. in. osiatkować z włókna szklanego ściany zewnętrzne, położyć gładź, wykończyć ściany tynkiem, usunąć wystające ze stropu elementy kartonowo-gipsowe.
– A jeśli będą chcieli zrobić coś wewnątrz budynku, muszą raz jeszcze wystąpić o pozwolenie na budowę – dodaje inspektor Kłopocki.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?