Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezydent Trębski zwalnia niepokornych?

Agnieszka Kubik
Waldemarowi Janusowi nie przedłużono umowy na kolejny rok pracy
Waldemarowi Janusowi nie przedłużono umowy na kolejny rok pracy fot. Agnieszka Kubik
W skierniewickim sądzie pracy od miesięcy toczą się trzy sprawy - z powództwa Marii Bielickiej, zwolnionej przez prezydenta Leszka Trębskiego ogrodnik miejskiej, Dariusza Boguszewskiego, odwołanego dyrektora Miejskiej Pracowni Urbanistycznej oraz Waldemara Janusa, byłego dyrektora Centrum Kształcenia Ustawicznego.

Wszystkie trzy zakończyły się - jak na razie - wyrokami korzystnymi dla wyżej wymienionych. Nie zmienia to faktu, że wciąż nie mogą się oni cieszyć prawomocnymi wyrokami.

Jak podkreślają rozmówcy, łączy ich podobny los. Bielicka i Janus to małżonkowie radnych opozycyjnych, którzy od początku nie chcieli się podporządkować prezydentowi Leszkowi Trębskiemu. A "zachęt" z jego strony było rzekomo wiele. - Nieuwzględnienie przez skierniewicki sąd politycznego podtekstu mojego zwolnienia sprawiło, że sąd apelacyjny w Łodzi podważył wyrok i sprawa będzie rozpatrywana od nowa - mówi Maria Bielicka. - W uzasadnieniu sąd apelacyjny wyraźnie wskazuje, że sąd pierwszej instancji "powinien był dostrzec, rozważyć i należycie ocenić okoliczność, że już przed Marią Bielicką członkowie rodzin innych opozycyjnych radnych zostali zwolnieni z pracy na stanowiskach formalnie lub faktycznie podległych prezydentowi". W tym ostatnim przypadku chodziło m. in. o radnego Pawła Płuskę i jego żonę. - Nagabywań było wiele - przyznaje Paweł Bielicki, radny miejski. - Prezydent dawał mi do zrozumienia, że jak nie przejdę na jego stronę, to mam się liczyć z tym, że - tu cytuje prezydenta - "Marysia będzie zwolniona".

Podobne sytuacje przeżyli, jak twierdzą, Janusowie. - Przed konkursem na dyrektora CKU w ubiegłym roku pan prezydent zadzwonił do żony i oświadczył, że jeśli będzie go bojkotowała, to ja będę miał problemy - stwierdza Waldemar Janus. - Żona nie dała się namówić. Konkurs wygrałem, ale prezydent podpisał ze mną umowę tylko na rok. Poszedłem do sądu. Mimo, że sprawę w pierwszej instancji wygrałem, ze stanowiska dyrektora mnie odwołano. W tym czasie przeszedłem co najmniej dziwaczne kontrole, których nie wiadomo, co było celem - dodaje.

Zauważył to również sąd, który w swoim uzasadnieniu pisze: "u podstaw kontroli były w istocie inne okoliczności, a nie merytoryczna ocena związana z funkcjonowaniem placówki, co było związane z układem politycznym prezydenta miasta Skierniewic i żony powoda, która znajduje się w opozycji". Sąd zwrócił też uwagę, że "prezydent miasta powołał się także na planowaną zmianę kierunków kształcenia zawodowego i ustawicznego na terenie miasta. Również i w tym zakresie poza gołosłownym i bardzo ogólnikowym stwierdzeniem brak jest bliższego określenia, na czym te zmiany miałyby polegać. Z materiału dowodowego nie wynika, aby w istocie jakiekolwiek zmiany były planowane i nadal są planowane".

- Nie rozumiem tylko, jak realizując własne cele polityczne można krzywdzić całe rodziny? - dziwi się Waldemar Janus. - Tym bardziej, że pan prezydent przeżył to na własnej skórze, gdy świętej pamięci prezydent Bogusz zwolnił jego żonę.

Leszek Trębski nie chciał komentować zarzutów. Przesłał do redakcji oświadczenie, które jest opisem spraw sądowych toczących się w sądzie pracy. Nie zgadza się w nim co do kontekstu politycznego zwolnionych osób. "Sąd Okręgowy w Łodzi co do zasady nie kwestionował ustaleń sądu I instancji podzielając pogląd w zakresie likwidacji stanowiska pracy, jednakże nakazał ponowne zbadanie sprawy w celu ustalenia, czy w niniejszej sprawie nie nastąpiła dyskryminacja w zatrudnieniu, bezpośrednia lub pośrednia" - czytamy między innymi w oświadczeniu.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto