Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezesi dostali roczne nagrody

Agnieszka Kubik
- Niektóre spółki z  góry skazane są na straty, bo taka jest ich specyfika - mówi Karol Dratkiewicz, prezes MZK.
- Niektóre spółki z góry skazane są na straty, bo taka jest ich specyfika - mówi Karol Dratkiewicz, prezes MZK. Agnieszka Kubik
Koniec czerwca i początek lipca to czas kwitowania spółek miejskich, podliczania ich zysków i strat oraz przyznawania prezesom nagród rocznych. W Skierniewicach niespodzianek nie było - wszyscy prezesi otrzymali absolutorium i wszyscy, zdaniem zwierzchników, zasłużyli na premie. Rekordzistą jest Jerzy Kartus, prezes Zakładu Energetyki Cieplnej w Rawie Mazowieckiej, który otrzymał 16 tys. zł netto. Inne nagrody wahają się w granicach od 13 do 5 tys. zł brutto.

Najwięcej w tym roku zarobiła Energetyka Cieplna - ponad 140 tysięcy złotych.

- Jest to zysk porównywalny z rokiem poprzednim, a myślę, że bilans za 2010 rok będzie jeszcze lepszy, bo zima tego roku była sroga - mówi prezes Jan Woźniak, który dostał nagrodę roczną w wysokości 7.500 zł brutto.

Drugi w kolejności był Zakład Utrzymania Miasta, który wypracował zysk w wysokości 22 tysięcy złotych. Prezes Andrzej Michalak otrzymał nagrodę w wysokości 5 tys. zł brutto. Mało, bo przez pół roku przebywał na zwolnieniu lekarskim.

Spółka Ars wyszła na plus z prawie 14 tysiącami złotych.

- Mało zarobiliśmy, bo zrobiliśmy dużo nowych inwestycji, na przykład parkingi - tłumaczy Marian Sarniak. Prezes otrzymał 5 tys. zł brutto.

Wod-Kan z zyskiem 6.800 zł uplasował się na czwartym miejscu. - Co roku powtarzam, że to nie sztuka zarobić będąc na rynku monopolistą - mówi prezes Janusz Marek Pastusiak. Otrzymał najwięcej z prezesów, bo 7.700 zł brutto.

Kolejne spółki odnotowały straty, najmniejszą Zakład Gospodarki Mieszkaniowej - 8 tysięcy złotych. - To taki paradoks: im więcej robimy, tym mniej zarabiamy - wyjaśnia prezes Krzysztof Tułacz. - A w tym roku przeprowadziliśmy sporo remontów. Prezes otrzymał 7.250 zł brutto.

Pływalnia Miejska Nawa jest na minusie 222 tys. zł.
- Do naszych obowiązków doszła opieka nad nowymi boiskami oraz orlikami, co wiąże się z dodatkowymi kosztami - mówi prezes Tomasz Przybysz, który otrzymał 7.200 zł brutto.
Strata bilansowa w przypadku OSiR to ponad 1,5 mln zł i utrzymuje się na podobnym poziomie od kilku lat.

- Najważniejsze, że się zbilansowaliśmy i prawie wyrobiliśmy się z planem - stwierdza prezes Mirosław Woźniak. - Wyrobilibyśmy się w stu procentach, gdyby nie zabrano nam Święta Kwiatów, Owoców i Warzyw.
Prezes otrzymał 6.800 zł brutto.

MZK odnotowało stratę w wysokości ponad 2,7 mln zł. Jak wyjaśnia prezes Karol Dratkiewicz (otrzymał nagrodę w wysokości 6.900 zł), złożyło się na to szereg przyczyn.

- W tym roku kupiliśmy cztery nowe solarisy i w związku z tym mieliśmy bardzo wysoki odpis amortyzacyjny, bo aż 588 tys. zł - tłumaczy. - Z amortyzacją od pozostałych autobusów wyniosło nas to ponad milion złotych. Inne spółki nie mają tak wysokich odpisów. Gdyby nie one wyszlibyśmy na plus.

Także prezesi rawskich spółek otrzymali nagrody. Wszyscy troje, czyli Teresa Pietrzak, Czesław Kierebiński i Jerzy Kartus otrzymali 1,5-krotność miesięcznej pensji za dobrze wykonaną pracę.

- Spółki miejskie w 2009 roku generowały zyski, więc nagrody prezesom się należały - kwituje krótko Eugeniusz Góraj, burmistrz Rawy.

Prezesi o swoich nagrodach informowali niechętnie i z oporami. Najszybciej wysokość premii podała Teresa Pietrzak, prezes Rawskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, która otrzymała 11 tys. zł brutto.

Prezes Zakładu Energetyki Cieplnej Jerzy Kartus otrzymał nagrodę w wysokości 16 tys. zł netto, a Czesław Kierebiński, prezes Rawskich Wodociągów i Kanalizacji otrzymał 12 tys. 750 zł brutto.
Jedyną spółką miejską w Łowiczu, w której łowicki ratusz ma udziały, jest Zakład Energetyki Cieplnej. Łowicka ciepłownia w 51 proc. należy do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi, a w pozostałych 49 proc. do miasta. Przedstawiciele dwuosobowego zarządu spółki otrzymują premie kwartalne, o które wnioskuje szef rady nadzorczej ZEC, którym zawsze jest przedstawiciel funduszu. W kwietniu prezes Zbigniew Wójcik dostał premię w wysokości 35 proc. uposażenia, a jego zastępca Jan Tłustwa w wysokości 40 proc. pensji podstawowej. Obaj panowie miesięcznie zarabiają po ok. 7,5 tys. zł brutto.

współpraca Aneta Grinberg, Rafał Klepczarek

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto