- Lekarze, pielęgniarki i inni pracownicy są zbulwersowani sposobem odwołania pani dyrektor Grażyny Krulik - mówi Dariusz Diks, zastępca dyrektora skierniewickiego szpitala. - Tak naprawdę zwolniono ją za przestrzeganie prawa. Jeśli jest ono złe, to niech urzędnicy je zmienią. My, czy nam się to podoba, czy nie, musimy zapisów prawa przestrzegać.
Dariusz Diks jest rozżalony faktem, że nikt z decydentów nie chciał słuchać merytorycznych argumentów. - Miały polecieć głowy i poleciały - kwituje.
O odwołaniu Grażyny Krulik CZYTAJ TUTAJ
Śmierć 89-letniej pacjentki CZYTAJ TUTAJ
Więcej w "ITS" z 15 marca.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?