Pracownicy gminy Maków uratowali bociana. Ptak miał uszkodzone skrzydło, dlatego nie mógł odlecieć do ciepłych krajów.
We wtorek pracownicy Urzędu Gminy w Makowie schwytali chorego bociana, który – zamiast odlecieć do ciepłych krajów – chodził po łąkach w Świętych Laskach.
– O obecności chorego bociana poinformowali nas mieszkańcy Świętych Lasek, którzy widzieli go, jak błąkał się po łąkach. Zaraz pojechała dwuosobowa ekipa, żeby go schwytać i odwieźć w miejsce, gdzie znajdzie opiekę – mówi wójt gminy Maków Jerzy Stankiewicz.
Okazuje się, że ze schwytaniem bociana nie było kłopotów.
– Gdy się zbliżyliśmy do niego, zaczął uciekać w kierunku rzeki. Wpadł do niej i zaklekotał, ale mój kolega natychmiast wskoczył za nim i złapał bociana – relacjonuje Wanda Wolska z urzędu gminy Maków. – Nawet niewiele się zmoczył.
Bociana zapakowano do pudła i odwieziono do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt w kole koło Sulejowa.
– Niemal przez całą drogę bociek był spokojny, nie trzeba mu było nawet zakładać skarpety na dziób, dopiero tuż przed dotarciem do celu zaczął się szamotać – Na miejscu specjaliści powiedzieli, że ptak wyzdrowieje i wiosną na pewno wróci do natury.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?