Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomnik Kozietulskiego do rozbiórki, ale wkrótce może powstać nowy

Marcin Niklewicz
Dalsze losy pomnika nie są jeszcze przesądzone
Dalsze losy pomnika nie są jeszcze przesądzone Marcin Niklewicz
Po blisko pięciu dekadach ze skrzyżowania ulic Kozietulskiego i Piłsudskiego zniknie pomnik płk. Jana Hipolita Kozietulskiego. To konsekwencja odsłonięcia w ub.r. nowego popiersia bohatera spod Somosierry na Bulwarze Przyjaźni Polsko - Francuskiej. Niewykluczone jednak, że wkrótce słynnego skierniewiczanina w jego rodzinnym mieście znowu będą upamiętniały dwa pomniki.

Pomnik Jana Hipolita Kozietulskiego przy ulicy jego imienia został postawiony staraniem mieszkańców Skierniewic w 1971 roku, co upamiętnia skromny napis „Janowi Kozietulskiemu - miasto rodzinne. 1971” na elewacji od strony ulicy. Na bocznej natomiast wmurowano wówczas jeszcze starszą tablicę - ufundowaną również przez mieszkańców w roku 1931 z okazji 150. rocznicy urodzin Jana Kozietulskiego. Czytamy na niej: „W Rocznicę 150 letnią urodzin Jana Kozietulskiego Bohatera SomoSierry Mieszkańcy Skierniewic 4 VII 1781 - 1931”. Zwartą bryłę pomnika wieńczy metalowa konstrukcja, symbolizująca zapewne kawaleryjskie lance z proporcami.

Pod koniec marca radni podjęli decyzję o likwidacji pomnika. Najważniejszym argumentem jest odsłonięcie w maju 2018 roku popiersia Kozietulskiego na bulwarze koło kościoła św. Jakuba, który powstał z inicjatywy Towarzystwa Przyjaciół Skierniewic, m.in. dzięki wykupionym przez mieszkańców cegiełkom. Nie bez znaczenia dla decyzji o usunięciu pomnika u zbiegu ulic Kozietulskiego i Piłsudskiego jest też jego nieestetyczny wygląd - surowa bryła pokryta odpadającym miejscami tynkiem.

Dalsze losy pomnika na razie nie są przesądzone. Wstępnie ratusz planował demontaż obu tablic pamiątkowych i przekazanie ich do Muzeum Historycznego Skierniewic, co postulowało m.in. TPS. Pojawiają się też jednak głosy, by zachować całą konstrukcję.

- Jestem przeciwny burzeniu pomnika. Warto pomyśleć o przeniesieniu go w całości do muzeum, jeśli nie naszego, to np. do Muzeum Czynu Zbrojnego w Lipcach Reymontowskich - przekonywał podczas sesji radny Jan Czubatka.

Jak zauważył wiceprezydent Jarosław Chęcielewski, takie rozwiązanie jest wprawdzie możliwe, jednak ze względów technicznych nie będzie proste do realizacji.

Planowana likwidacja „starego” pomnika Jana Hipolita Kozietulskiego wcale jednak nie musi oznaczać, że w Skierniewicach zmieni się liczba miejsc upamiętniających bohatera spod Somosierry.

- Z inicjatywą budowy nowego pomnika Jana Kozietulskiego wystąpiło Stowarzyszenie Liberatis - informuje Piotr Zawadzki, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej skierniewickiego magistratu.

Ratusz zaprzecza jednak, by likwidacja dotychczasowego pomnika miała służyć przygotowaniu miejsca pod nowy monument.

Co ciekawe, w przeciwieństwie do większości źródeł, na których oparto m.in. inskrypcję na pomniku z 1931 i 1971 roku, z zapisu w księdze chrztów skierniewickiego kościoła wynika, że Jan Kozietulski urodził się w roku 1778. W Skierniewicach spędził wczesne dzieciństwo, po czym wstąpił do Szkoły Rycerskiej. Jako pułkownik wojsk polskich wsławił się poprowadzeniem szarży szwoleżerów na przełęczy Somosierra podczas kampanii napoleońskiej w Hiszpanii w 1808 roku. Zmarł w Warszawie, zaś spoczął w Belsku Dużym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto