Mężczyzn zatrzymał policyjny patrol na ul. Wyszyńskiego, na wysokości marketu Kaufland. Przechodząc przez jezdnię w miejscu niedozwolonym 27-latek oraz 34-latek popełnili wykroczenie. Policjant podał ich dane dyżurnemu. Imię i nazwisko starszego z nich zgadzało się z danymi mężczyzny poszukiwanego do odbycia kary, na co zwrócili uwagę policjanci z ogniwa wywiadowczego.
Wywiadowcy pojechali na miejsce zatrzymania obu mężczyzn, a na widok kolejnego samochodu policji jeden z nich nerwowo upuścił na ziemię notes, usiłując wkopać go pod stojący radiowóz.
- W notesie było 6 recept na silne leki przeciwbólowe i psychotropowe, wystawionych przez lekarza z Żyrardowa. Po sprawdzeniu okazało się, że recepty są sfałszowane – informuje Artur Bisingier, rzecznik skierniewickiej policji.
Mieszkańcy Działdowa mieli podwójnego pecha. Nie dość, że zatrzymano ich za niewielkie wykroczenie, to wizyta wywiadowców na miejscu zatrzymania, która sprowokowała ich do nerwowego zachowania, okazała się niepotrzebna – starszy z mężczyzn nie był poszukiwany. Zbieżność jego imienia i nazwiska z poszukiwanym była przypadkowa.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?