Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podejrzani mężczyźni kręcą się pod skierniewickimi szkołami

Agnieszka Kubik
Agnieszka Kubik
17 sierpnia pisaliśmy o podejrzanych mężczyznach, którzy kręcą się w pobliżu placów zabaw i wywołują niepokój mam. Teraz panowie przenieśli się pod szkoły.

Do niepokojącego incydentu doszło w miniony czwartek przed SP nr 1. Jakiś mężczyzna podszedł do wracającego ze szkoły malucha i zaproponował mu 20 zł w zamian za „pójście z nim na spacer”. Uczeń odmówił, powiedział też o wydarzeniu swoim rodzicom. Ci powiadomili policję.

- Ja również zawiadomiłam policję - mówi Anna Łapska, dyrektor skierniewickiej „jedynki”. - Potem okazało się, że podejrzanego mężczyznę z brodą i wąsami, kręcącego się wokół szkoły, zauważyła jedna z pań woźnych. Gdy skonfrontowaliśmy rysopis obu panów okazało się, że byli to dwaj różni mężczyźni. Uważam, że jeśli wcześniej pojawiały się w mieście sygnały o takich osobach, to my, dyrektorzy szkół, powinniśmy coś o tym wiedzieć!

W SP nr 1 mają się odbyć pogadanki z rodzicami na ten drażliwy temat. Uczuleni zostali również uczniowie. - Tym bardziej, że dla wielu z nich 20 złotych to bardzo łasa propozycja - dodaje dyrektor. Podejrzanego mężczyznę, tym razem pod SP nr 5, przyuważyła też Wioletta Sieradzka, szkolna pedagog. - W wieku 25-30 lat, stał z komórką w ręku, ale jednocześnie obserwował teren szkoły - mówi. - To nie był rodzic, jego zachowanie wzbudziło moje podejrzenie.

Podobnych sygnałów nie odebrała dyrekcja SP nr 9 czy SP nr 2. - Uczulę jednak rodziców i uczniów szkoły, by byli czujni - podkreśla Paweł Koźbiał, dyrektor „dwójki”.

17 sierpnia pisaliśmy, że podejrzani mężczyźni kręcili się wokół Dekady, przy ul. Sobieskiego, nad zalewem, w okolicach ul. Iwaszkiewicza, do incydentu doszło też przy ulicy Lelewela. Co od tamtego czasu zrobiła policja? Naszym zdaniem nic. Nawet w sensie profilaktycznym - wystarczyło po incydencie przed SP nr 1 opublikować stosowny komunikat. Za pośrednictwem mediów mógłby on dotrzeć do rodziców i innych osób zainteresowanych.

Wcześniej policja tłumaczyła, że nie ma oficjalnego zgłoszenia. Obecnie, mimo, że ono jest słyszymy, że „na ten moment, na podstawie przedstawionych okoliczności, nie ma podstaw prawnych do wszczęcia postępowania karnego, ale oczywiście sytuacja pozostaje w naszym zainteresowaniu”.

Policja przypomina też, że dziecko w wieku do 7 lat może korzystać z drogi tylko pod opieką osoby, która osiągnęła wiek co najmniej 10 lat.

I tyle. Czekamy zatem na kolejne przypadki?

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto