Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po kontroli kominiarzy nie wolno im palić węglem, by ogrzać mieszkanie

Agnieszka Kubik
- Jak mamy teraz ogrzewać trzy pomieszczenia, gdzie mieszkamy? - pytają starsi ludzie
- Jak mamy teraz ogrzewać trzy pomieszczenia, gdzie mieszkamy? - pytają starsi ludzie Agnieszka Kubik
Państwo Prymiccy są załamani - po kontroli kominiarskiej nie mogą już palić węglem. - Na prąd nas nie stać - mówią

Państwo Janina i Wacław Prymiccy od ponad 50 lat mieszkają w kamienicy przy ulicy Sienkiewicza. Mimo, że mają wiele zastrzeżeń do warunków lokalowych, sen z powiek spędza im pismo, które kilka dni temu otrzymali od administratora budynku. - Z tego pisma wynika, że nie możemy palić w piecyku węglowym - żalą się starsi ludzie. Pan Wacław ma 88 lat, jego żona 81. - Robiliśmy to przez dziesięciolecia, a teraz nagle nam się tego zabrania. To jak mamy ogrzewać trzy pomieszczenia, gdzie mieszkamy?
Pismo jest efektem kontroli przewodów kominowych dymowo-spalinowo-wentylacyjnych, która została przeprowadzona w budynku przy ulicy Sienkiewicza. Budynku, który ma ponad sto lat, jak podkreślają jej lokatorzy, a przed wojną należał do żydowskiej rodziny Szpichlerów.
- My się tutaj wprowadziliśmy po wojnie i nie przypominamy sobie, by ich obecny właściciel przeprowadzał jakiekolwiek remonty - mówią. - Większość rzeczy sami porobiliśmy. A kominy zostały sprawdzone dopiero teraz, jak u jednego lokatora wybuchł pożar. Ale jak nie miał wybuchnąć, jak młodzi ludzie zrobili sobie kominek? - pytają. - Kominek w takim starym budynku...

Państwo Prymiccy podkreślają, że są osobami odpowiedzialnymi. Mają np. piec kaflowy, ale od dawna już w nim nie palą, bo zdają sobie sprawę, że mogłoby to być niebezpieczne. - A w tej małej kozie palimy po trochu węgla i bardzo uważamy - mówi pan Wacław.
- To jak mamy teraz się ogrzewać? Prąd jest dla nas za drogi. Wczoraj takie zimno wyskoczyło, chciałem trochę przepalić, no ale jest ten zakaz. - Włożyłam ciepły sweter i jakoś było - dodaje pani Janina.

Administratora budynku nie zastajemy, ale rozmawiać zgodziła się jego żona. Twierdzi, że nie mogą polemizować i podważać protokołu z kontroli, przeprowadzonej przez wykwalifikowanych kominiarzy. A tam jest wyraźnie napisane, że zakazuje się użytkowania urządzeń grzewczych na paliwo stałe z uwagi na ryzyko zatrucia. - Mąż myśli, co by tu zrobić, ale na przeprowadzenie remontów wszystkich kominów potrzeba i czasu, i przede wszystkim dużych pieniędzy - mówi Irena Góral. - Mamy w sumie 11 takich kominów, trzeba byłoby wszystko skuć, przeczyścić. Z drugiej strony nie możemy lepiej potraktować jednych, na przykład tych starszych ludzi, bo zaraz wśród lokatorów zaczęłaby się wojna.

Marcin Ziombski, właściciel firmy kominiarskiej przeprowadzającej kontrolę w budynku przy ul. Sienkiewicza twierdzi, że nie trzeba burzyć ścian, by przeczyścić kominy. - Można to zrobić od góry i od dołu, nie ma problemu - mówi. - W pomieszczeniach trzeba jednak zamontować nawiewniki, które zapewniłyby odpowiednią wentylację. Samo czyszczenie nic nie da.

Ziombski dodaje, że nie przypomina sobie ani on, ani jego ojciec - też kominiarz - by we wspomnianym budynku robili przeglądy. - Ale może robiła to inna firma, nie wiem - podkreśla, dodając,że generalnie w starym budownictwie, a zwłaszcza tam, gdzie zarządcami są prywatne osoby, do obowiązkowych przeglądów dochodzi rzadko. - Co innego spółdzielnie mieszkaniowe czy zakład gospodarki komunalnej, które bardzo przestrzegają tych wymogów - mówi. - Prywatni w ogóle o takie kwestie nie dbają.

Państwo Prymiccy są zrozpaczeni, ale cały czas mają nadzieję, że administrator rozwiąże problem.
- Płacimy miesięcznie ponad 270 złotych, więc po 51 latach mieszkania mamy chyba prawo czegoś wymagać - mówi pani Janina. - Jak pan Góral nam nie pomoże, to jakby tylko miasto dało mi inny kwaterunek, od razu się przeprowadzam.

Czytaj także:
Jak pani Maria dała się omotać pościelą z wełny za 2 tys. zł. Na zwrot było za późno

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto