- Pojechałem któregoś dnia na przejażdżkę, a ponieważ urodziłem się i wychowałem w Pamiętnej, znam te lasy jak własną kieszeń, tak mi się przynajmniej wydawało - mówi pan Leszek, zapalony rowerzysta.
- Jadę, patrzę i oczom nie wierzę: przede mną, w środku lasu, rozciąga się piękna, dobrze ubita droga. Po bokach rowy, zatoczki i zbiorniki na nadmiar wody. Kilometrowa droga kończyła się, i to mnie jeszcze bardziej zaskoczyło, rondem. Objechałem je, zawróciłem i zastanawiam się, po co to rondo wybudowano.
Inny skierniewiczanin miał podejrzenia, że to początek jakiejś większej inwestycji. - Pewnie jakiś biznesmen wykupił kawałek lasu, wybudował drogę, a teraz pojawi się okazała rezydencja - dywaguje pan Jan.
Nadleśnictwo Skierniewice, któremu podlega las w Pamiętnej, uspokaja, twierdząc, że rozwiązanie "zagadki" jest banalnie proste: to wewnętrzna droga leśna. - Służy ona naszym celom, głównie do wywozu drewna - mówi Lesław Mateja, nadleśniczy. - Wcześniej była tam zwykła droga, która po większych deszczach zamieniała się w grzęzawisko. Tymczasem odbiorcy drewna dysponują coraz lepszym i cięższym sprzętem, stąd nasza decyzja o budowie porządnej drogi. Została ona wykonana za nasze pieniądze i naszymi siłami.
Nadleśniczy nie pamięta, ile budowa drogi mogła kosztować, ale podkreśla, że podobnych dróg, o wymaganym przez Lasy Państwowe standardzie, w okolicy Skierniewic jest już wiele, na pewno więcej niż dziesięć. Są one zlokalizowane w kompleksie Puszczy Bolimowskiej.
- To nie jest jakaś wyjątkowa droga, choć przyznaję, nie wszystkie, jak ta w lesie Pamiętna, mają ronda - podkreśla nadleśniczy Lesław Mateja. Okazuje się, że drogi o tak wysokim standardzie prowokują też do nielegalnych wyścigów samochodowych.
Jadąc wspomnianą drogą w lesie Pamiętna naliczyliśmy trzy auta, choć wiadomo, że nie można im wjeżdżać do lasu. Lesław Mateja przyznaje, że wyścigi, niestety, się odbywają, co leśnicy odkrywają już po fakcie, najczęściej po śladach opon samochodowych.
- Nie mamy na to jednak żadnego wpływu, choć oczywiście częściej kontrolujemy te odcinki, pouczamy i wystawiamy mandaty - mówi nadleśniczy. - To, że wyścigi się odbywają, nie oznacza, że nie powinniśmy budować tego typu dróg. W planach mamy kolejne inwestycje - dodaje Lesław Mateja.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?