W lipcu oddział ma być remontowany.
- Zamkniemy pediatrię na ten okres, jeśli wojewoda wyrazi na to zgodę - informuje Dariusz Diks, zastępca dyrektora szpitala ds. lecznictwa, nie ukrywając, że placówka ciągle ma problemy kadrowe na tym oddziale. - W tej chwili oddział zatrudnia pięciu lekarzy, ale trzech przebywa na długotrwałych zwolnieniach lekarskich. W rezultacie mamy trzech: jednego rezydenta w trakcie uzyskiwania specjalizacji pediatrycznej, jednego specjalistę medycyny rodzinnej, który również robi specjalizację w zakresie pediatrii oraz ordynatora pediatrę z drugim stopniem specjalizacji.
Tymczasem - jak informuje nasz rozmówca - przepisy mówią jednoznacznie, że oddział powinien zatrudniać co najmniej trzech lekarzy na etacie, w tym dwóch pediatrów. Na domiar złego ordynator oddziału Wiesława Adamowska najprawdopodobniej wkrótce opuści oddział. Nic więc dziwnego, że pracownicy średniego personelu medycznego oddziału przebąkują, że pediatria we wrześniu przestanie istnieć.
- Jesteśmy bardzo wdzięczni, że pani ordynator jeszcze pracuje u nas, ale jest już w wieku emerytalnym i zdajemy sobie sprawę, że przejdzie na emeryturę. Dlatego ogłosiliśmy konkurs na stanowisko ordynatora pediatrii. Oferty przyjmujemy do końca sierpnia - informuje Dariusz Diks.
Wicedyrektor szpitala nie ukrywa, że ma obawy, co do skuteczności konkursu, ponieważ rynek lekarski cierpi na brak pediatrów. Zakłada też, że w grę może wejść najgorszy scenariusz dla oddziału.
- Niewykluczone, że jeśli konkurs się nie uda, to będziemy musieli zamknąć oddział - przyznaje. - Chociaż nie jest to łatwe, bo stanowisko ministra zdrowia jest takie, że brak kadry nie jest podstawą do zamknięcia oddziału.
Stan kryzysu kadrowego na skierniewickiej pediatrii trwa już od dawna. Od 13 kwietnia oddział ograniczył przyjęcia pacjentów. Przyjmowane były tylko dzieci z zagrożeniem życia lub utraty zdrowia. Decyzja o ograniczeniu przyjęć zapadła właśnie ze względu na braki kadrowe oddziału. Na pięciu zatrudnionych lekarzy troje już wówczas przebywało na długotrwałych zwolnieniach lekarskich, jedna zaś osoba odbywała staż. Zatem od rana do godz. 15 na oddziale pracowała jedynie ordynator Wiesława Adamowska. Przez resztę doby oddział obsługiwali lekarze dyżurujący.
- Prowadzimy rozmowy z lekarką, która może być zatrudniona na oddziale od maja, więc mamy nadzieję, że oddział zacznie funkcjonować tak, jak przed wprowadzeniem ograniczeń - zapowiadał dwa miesiące temu dyrektor Diks.
Wygląda na to, że niewiele się zmieniło od tamtego czasu.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Szokująca oferta pracy. Warunkiem uczestnictwo w saunie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?