Nowa twarz U-Car

Skierniewicki salon Fiata zmienił właściciela i prezesa. Od zagranicznego przedsiębiorcy U-Car kupił Jan Dziedzic, skierniewicki biznesmen, a po podpisaniu umowy Leszek Pokrop, długoletni prezes firmy złożył rezygnację. Na tym stanowisku zastąpił go Ireneusz Borowy, były dyrektor BGŻ w Łowiczu. - Decyzję o kupnie salonu Fiata podjąłem w ciągu dwóch dni - mówi Jan Dziedzic. - Dostałem propozycję i musiałem szybko się zdecydować.

Jak twierdzi nowy właściciel salonu, sytuacja U-Car nie przedstawiała się najlepiej. Istniała obawa, że pracownicy, a zatrudnionych jest 41 osób, mogliby nie otrzymać pensji. - Sprzedaż nowych samochodów Fiata na przestrzeni ostatnich 10 lat spadła z 600 tys. do 200 tysięcy sztuk - dodaje Ireneusz Borowy, nowy prezes U-Car. - A średnia miesięczna sprzedaż w salonie oscylowała wokół 10 sztuk.

Te mało optymistyczne wyniki mają się jednak poprawić. - Chcemy przywrócić tej firmie dawną świetność - nie ukrywa Dziedzic. - Chcemy być liderem.

Przy ulicy Łowickiej ma powstać nowoczesne centrum motoryzacji, w którym będzie można kupić nie tylko auto Fiata, ale także innej marki. Jakiej? Tego właściciel i prezes nie chcą jeszcze zdradzić. - Prowadzimy rozmowy, które są mocno zaawansowane - wyjaśnia prezes Borowy. - Decyzja ma zapaść lada dzień. Nie chcemy zapeszyć.

U-Car pod nowym zarządem ma też zwiększyć zatrudnienie. Na pewno potrzebni będą mechanicy, którzy znajdą pracę w warsztacie. Są plany, aby zatrudnić też elektromechanika samochodowego.
- Musimy też rozpowszechnić nasze usługi blacharsko-lakiernicze oraz dokończyć budowę nowej hali - wylicza prezes. Przy zwiększeniu zatrudnienia o nowych mechaników, nie obędzie się jednak bez redukcji etatów wśród innych pracowników. Jak tłumaczy Jan Dziedzic, te ruchy kadrowe są jednak konieczne.