Wszystko zaczęło się od wazonika:
– Na starociach w Kutnie, udało mi się kupić taki szklany wazonik – wspomina Danuta Urbanek. - I jak go przywieźliśmy, mówię do męża, że ze szkiełek można różne rzeczy zrobić. I zaczęliśmy zbierać różne szkła: od szklarzy, z butelek.
Pierwszym dziełem, państwa Urbanków – gdyż, choć to pani Danuta realizuje swoje wizje artystyczne, to pan Józef przygotowuje materiał od strony technicznej: tnie szkło i segreguje je potem kolorami – było wyłożenie mozaiką altany przylegającej do letniej kuchni. Ściany pokryło w sumie 250 kilogramów szkła.
- Od wszystkich szklarzy z okolicy ściągaliśmy materiał – mówi pani Danuta.
Z czasem szklane kwiaty i drzewa zaczęły pojawiać się także na innych budynkach.
– Po prostu jestem chyba pracoholik. Nie lubię siedzieć, tylko jak coś sobie robię, to mnie to cieszy – dodaje gospodyni.
Państwo Urbankowie w Skierniewicach mieszkają od 19 lat, zaś pochodzą ze wsi pod Łowiczem. Często wracają myślami do rodzinnych stron. W ich ogrodzie szczególne miejsce zajmują wyeksponowane na ścianie stare sprzęty i narzędzia rolnicze.
– To są narzędzia, które ja od małego, już od 7 lat miałem w rękach, wiedziałem do czego służy i byłem ganiany do roboty. Nie było maszyn, nic. Cep był, widły, szpadel i do roboty. Ciężko było. Te narzędzia, tak przechowywałem, żeby je zachować
.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?