Jak to się stało, że artystka mieszkająca w Wielkopolsce pokazuje prace w skierniewickiej galerii? Wszystko zaczęło się podczas tegorocznego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, kiedy to Helena Szczypko przekazała swoje obrazy na licytację organizowaną w Centrum Kultury i Sztuki. To był początek współpracy, której efektem jest wystawa „Metafory”.
Na obrazach Heleny Szczypko, które można zobaczyć w Skierniewicach, są przede wszystkim ludzie, emocje oraz uczucia. Źródła swojego zainteresowania i sposobu tworzenia artystka doszukuje się w czasach dzieciństwa:
- Wychowałam się na bajkach, kiedy telewizja nie była powszechna, nie było innych rozrywek. Jedyną dostępną formą spędzania wolnego czasu były książki z bajkami i baśniami. Tajemniczy świat bajek został mi do dzisiaj. Uwielbiam tajemnice, coś nieoczekiwanego, coś do odkrycia.
I takie właśnie są obrazy Heleny Szczypko – widz ma poczucie pewnej tajemniczości zawartej w pracach. To swoistego rodzaju gra artystki z odbiorcami: czy uda się tym drugim rozwikłać zagadkę zawartą w obrazie. Tajemniczość potęgują kształty postaci na obrazach oraz kolorystyka. Jak podkreśla artystka, szanuje swoich widzów, bo przyświecają jej słowa Pabla Picassa, obraz istnieje, gdy ma odbiorcę:
- Gdy każdy z nas zetknie się z obrazem, ta praca oddziałuje na niego i odwrotnie. Obraz jest wtedy cenny, kiedy patrzy się na niego nie jak na ramę kolorystyczną, a na coś co przyciąga. Jeśli ktoś zatrzyma się przy obrazie na dłużej, to wtedy autor może czuć satysfakcję, że jest to coś wyjątkowego.
Przy pracach zebranych na wystawie „Metafory” z pewnością widzowie zatrzymają się na dłużej. Można ją oglądać do końca sierpnia.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?