Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komunia poza zasięgiem autystycznego chłopca

Agnieszka Kubik
Dzieci niepełnosprawne uczęszczające na msze odprawiane dla nich w kościele św. Jakuba nie mają problemów z przystąpieniem do sakramentu
Dzieci niepełnosprawne uczęszczające na msze odprawiane dla nich w kościele św. Jakuba nie mają problemów z przystąpieniem do sakramentu fot. archiwum rodzinne
Pani Marzena ze Skierniewic, matka dziecka autystycznego, nie może zrozumieć postawy księdza, który nie zgodził się, by syn przyjął sakrament komunii świętej razem ze swoją klasą.

Problemem jest rzekoma rejonizacja. - Nie rozumiem tego - mówi skierniewiczanka. - Syn, uczeń szkoły integracyjnej na osiedlu Widok, chodził ze swoimi rówieśnikami do pierwszej i drugiej klasy. Zżył się z dziećmi, zna ich twarze. One z kolei wiedzą, jak mój syn się zachowuje i jak reaguje w różnych sytuacjach. Tymczasem jeszcze w ubiegłym roku dowiedziałam się, że moje dziecko, owszem, może przyjąć komunię świętą, ale w rodzimej parafii.

Pani Marzena postanowiła zawalczyć. Udała się do księdza proboszcza, ale niewiele wskórała. Napisała więc do niego oficjalne pismo, na które kilka tygodni później otrzymała odpowiedź: nie. Jak ksiądz argumentował odmowę?

- Nie chcę wchodzić w szczegóły, bo jest to dla mnie przykra sprawa - mówi pani Marzena. - W każdym razie była to pierwsza sytuacja w życiu, kiedy ktoś nie był dla mojego autystycznego synka życzliwy. Szkoda, że był to ksiądz. Jestem osobą bardzo wierzącą i bardzo to przeżyłam.

Ksiądz w rodzimej parafii przyjął dziecko bez żadnego problemu. Piotruś chodzi na spotkania przedkomunijne, ale pani Marzena stresuje się, bo u dziecka autystycznego trudno przewidzieć zachowanie. Przeżywa, gdy nowi koledzy śmieją się, bo Piotruś podnosi rękę i odpowiada nie tak, jak powinien. Zastanawia się też, jak synek zareaguje, gdy uświadomi sobie, że cała jego klasa była już u komunii i uczęszcza na nabożeństwa tzw. białego tygodnia, a on nie.

- Moje dziecko ma szansę funkcjonować bez opieki, cały czas walczymy o jego zdrowie - mówi pani Marzena. - Nie wiem, czy taki stres nie spowoduje, że efekty naszej wieloletniej pracy po prostu się cofną.

O sytuacji pani Marzeny po raz pierwszy słyszy Zofia Rzankowska, dyrektor Zespołu Szkół Integracyjnych, do którego uczęszcza Piotruś.

- Na pewno z księdzem proboszczem będę na ten temat rozmawiać - mówi. - Do naszej szkoły większość dzieci niepełnosprawnych dojeżdża spoza rejonu, siłą rzeczy należy więc do innych parafii. Ale są przygotowywane przez naszych katechetów. Nie rozumiem, dlaczego nie mogą później wspólnie ze swoją klasą obchodzić tak uroczystej chwili.

Ewa Biskupska, były wieloletni dyrektor ZSI, obecnie radna miejska, przypomina sobie sytuację sprzed roku dotyczącą dziecka autystycznego. Też była u księdza proboszcza.

- Rozmawiałam i prosiłam - mówi. - Stwierdził, że nie będzie robił wyjątków. Ja jednak pamiętam komunie w kościele na Widoku, w których brały udział dzieci niesprawne spoza rejonu. To było jednak dawno, przed kadencją obecnego księdza proboszcza.

Nieco inaczej do problemu podchodzi Lidia Szczepaniak, szefowa skierniewickiego Stowarzyszenia Rodziców i Opiekunów Dzieci Niepełnosprawnych Wspólna Troska, mama Majki. Dziewczynka porusza się na wózku inwalidzkim i stopień jej upośledzenia jest znaczny, ale jej mama nie miała problemów z komunią.

- W kościele św. Jakuba od lat w każdą trzecią niedzielę miesiąca o godzinie 15 jest odprawiana msza święta dla dzieci niepełnosprawnych - mówi. - Dzieci w wieku komunijnym są przygotowywane do sakramentu m. in. przez wolontariuszki, są też rekolekcje. Komunie są bardzo uroczyste. Komfortowe jest to, że jesteśmy w swoim środowisku i nikt nie patrzy na dziecko w wózku, śliniące się, z porażeniem mózgowym, kręcące się, itd. jak na zjawisko.

Z księdzem Jackiem Berezińskim, proboszczem parafii na os. Widok nie udało nam się skontaktować. Jeden z księży z tej parafii, z którym udało nam się chwilę porozmawiać stwierdził, że przepisy kurii wymagają rejonizacji, i że w opisywanym przez nas przypadku "nie było pewnie zgody proboszcza z rodzimej parafii". Co na to kuria?

Ks. prałat Wiesław Wronka z Kurii Diecezjalnej w Łowiczu jest zdziwiony, że sprawa trafiła do gazety, a nie do nich.

- Istnieje wydział nauki katolickiej, który zajmuje się takimi sprawami - mówi. - Zgodnie z zasadami ustanowionymi przez synod diecezji łowickiej katecheza przedkomunijna odbywa się w szkołach, a sakramenty przyjmuje się we własnej parafii. Wyjątki od tej reguły są jednak rozpatrywane indywidualnie i szkoda, że rodzice nie zwrócili się do nas.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto