Relacja jednego z dojeżdżających:
1. Honorują w autobusach bilety KM, bo nikt nie wiedział jak z tym będzie;
2. Pojawiła się informacja, że miejsca w busach będą miejscówkowane, tak nie jest;
3. Ttłoku nie ma, ale może to pierwszy dzień, fama się jeszcze nie rozeszła;
4. Autobusy jeżdżą punktualnie;
5. Tabor na poziomie.
Wygląda to tak zachęcająco, że jutro chyba sam się skuszę, bo... na moim przykładzie przed zmianą rozkładu wyjeżdżałem ze Skierniewic pociągiem o 5:11, planowo na Zachodniej 6:19 (czyli 68 minut), średnio miał 5 minut opóźnienia, po zmianie rozkładu ten sam pociąg rusza ze Skierniewic 5:05 i ma być na Zachodniej 6:23 (78 minut), no a dzisiaj był na Zachodnim o 6:33... półtorej godziny jedziemy 70km. Myślałem, że wprowadzenie nowego rozkładu to będzie urealnienie czasów przejazdu, ale jak widać to jest kolejne wydłużenie od którego PKP będzie naliczać "planowe opóźnienia".
Jutro jak się zmobilizuję to wstanę na ten autobus o 5:00 i zdam relację.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?