Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kilka pytań: Nie da się zapomnieć

Agnieszka Kubik
Z 26-letnią Anną, sprawczynią śmiertelnego wypadku w Pamiętnej w 2006 roku, rozmawia Agnieszka Kubik.

Minęło pięć lat odkąd w wypadku, do którego doszło na łuku drogi w Pamiętnej, zginęły dwie osoby, w tym Twoja przyjaciółka.
- Codziennie noszę ogromny krzyż, bo tej traumy nie da się wymazać z pamięci. Modlę się za nich, a za swoją przyjaciółką bardzo tęsknię.

Jak doszło do sytuacji, że wsiadłaś za kierownicę będąc pod wpływem alkoholu?
- Razem z Paulinką nie chciałyśmy tego dnia jechać na dyskotekę. Namówili nas nasi chłopcy. Pojechaliśmy do Tomaszowa. Nad ranem okazało się, że wszyscy pili, niektórzy brali narkotyki. Ja piłam najmniej, tylko drinka zaraz po przyjeździe. Mój chłopak kazał mi więc prowadzić, w zasadzie postawił mnie przed faktem dokonanym. Nie planowałam prowadzenia auta, nie miałam nawet prawa jazdy, dopiero je robiłam. Mam żal do mojego byłego chłopaka, bo uważałam, że jak zaprosił mnie na zabawę, zawiózł na nią, to i powinien mnie z powrotem przywieźć.

Z aktu oskarżenia wynikało, że miałaś też śladowe ilości narkotyków w organizmie.

- Narkotyki brałam trzy dni przed dyskoteką, paliłam marihuanę u swojego chłopaka.

Zostałaś skazana na pięć lat więzienia...
- Paradoksalnie pobyt w zakładzie karnym uratował mi życie. Przez pierwsze pół roku miałam dwie próby samobójcze. Ciągle myślałam i myślę nadal o swojej przyjaciółce, która przeze mnie straciła życie. Myślę, jaka mogłaby być teraz. Myślę też o tym, jak bardzo nienawidzą mnie jej rodzice. Z więzienia wysłałam do nich list, ale nie odpowiedzieli. Chciałabym, żeby mi wybaczyli. Chciałabym cofnąć czas, ale się nie da.

Co byś chciała powiedzieć tym wszystkim, którzy siadają za kierownicę po alkoholu?

- Niech się zastanowią sto razy. Niech pomyślą, że mają rodzinę, matki, ojców, rodzeństwo. Oni się martwią, czekają, a gdy się coś stanie, ich życie też jest zrujnowane.

Jeździsz samochodem?
- Jak muszę to tak, ale jeżdżę bardzo ostrożnie. To samo powtarzam kierowcy, gdy jadę jako pasażer. A jak ktoś chciałby wsiąść nietrzeźwy, to chyba bym go rozszarpała.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto