Jeden z nich nie zawahał się użyć słów: "podjeżdża taki luksusowym samochodem, a potem idzie jak krowa na przełaj".
Remont placu zakończono w grudniu, a jego przebudowa kosztowała blisko 3 mln złotych. Na rozległym zieleńcu posadzono 2.700 roślin, ale nie wiadomo, czy dotrwają do wiosny. Są rozdeptywane prawdopodobnie przez kierowców, korzystających z parkingu pod wiaduktem. Zamiast chodnikiem, wolą "skracać" drogę wprost przez zieleniec.
- Widziałem, jak jest rozdeptany. Szukałem nawet uzasadnienia do takiego przechodzenia, ale nie znalazłem. Na całej długości parkingu jest przecież chodnik, prowadzący prościutko do dworca - mówi Stanisław Lipiec, naczelnik wydziału dróg i komunikacji UM.
Jak dodaje, trawa będzie tam wysiana dopiero wiosną. Wtedy może ludzie się zreflektują i przestaną deptać skwer na placu, z którego miasto może być dumne.
W ratuszu nie przewidują wytyczenia chodników wzdłuż "przedeptów".
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?