Sąd Rejonowy w Skierniewicach uznał, że stopień szkodliwości czynu jest na tyle niski, że sprawę można było umorzyć. Umorzenie zostało zawieszone na jeden rok próby, radny musi też pokryć koszty sądowe.
Sprawa, jaka toczyła się w sądzie, miała związek z wydarzeniem z przełomu 2010/2011 roku, kiedy podczas zabawy sylwestrowej w sali OSB w Woli Makowskiej zmarła nagle jedna z uczestniczek imprezy. Do tej pory nie wiadomo, dlaczego doszło do śmierci młodej dziewczyny, gdyż ekspertyzy wykazały w jej organizmie jedynie niewielką ilość alkoholu. Jednak zdaniem skierniewickiej prokuratury Tadeusz Grotkowski miał „podżegać do składania fałszywych zeznań w ten sposób, że nakłaniał jednego z organizatorów zabawy do złożenia fałszywych zeznań co do pochodzenia alkoholu na zabawie sylwestrowej” oraz rzekomo „prosił o przekazanie wskazanej przez niego treści zeznań innym organizatorom”.
Tadeusz Grotkowski, który, przypomnijmy, był zdobywcą tytułu Najlepszego Strażaka Województwa Łódzkiego w latach 2010 i 2011, zupełnie się z tymi zarzutami nie zgadzał. Nie zgadza się również z wyrokiem, dlatego odwołał się do Sądu Apelacyjnego w Łodzi.
– Warunkowe umorzenie to przyznanie przez sąd, że jakaś tam moja wina była, choć żadnego potwierdzenia w zeznaniach świadków na to nie wskazuje – mówi Tadeusz Grotkowski. – Poza tym w takiej sytuacji musiałbym jako radny złożyć mandat. Dlatego odwołałem się od wyroku i wniosłem o uniewinnienie.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?