MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ciepłownie muszą szukać rozwiązań, zmniejszyć emisję gazów do atmosfery

Roman Bednarek
W skierniewickiej ciepłowni jedynym paliwem jest węgiel. Za dwa lata ma się to zmienić
W skierniewickiej ciepłowni jedynym paliwem jest węgiel. Za dwa lata ma się to zmienić Roman Bednarek
Jeśli ciepłownie już nie zaczną szukać rozwiązań, które pozwolą zmniejszyć emisję gazów do atmosfery, będą ponosić ogromne koszty

Od 2013 roku nie będzie darmowych pozwoleń na emisję zanieczyszczeń do środowiska. Oznacza to, że ciepłownie będą ponosiły dodatkowe koszty, związane ze swoją działalnością. Oczywiście wzrosną przez to opłaty za ciepło, dostarczone do mieszkań. Można jednak tego uniknąć. W jaki sposób? Tłumacząc najprościej - zmniejszając emisję szkodliwych gazów, powstających podczas spalania opału. A więc poprzez znalezienie alternatywnych wobec dotychczas stosowanego - najczęściej węgla lub miału węglowego - źródeł energii. Poszukują ich niemal wszyscy, analizując, jakie rozwiązanie jest najlepsze z ekonomicznego punktu widzenia.

Skierniewicka Energetyka Cieplna od dłuższego już czasu przygotowuje się do przekształcenia w elektrociepłownię.
- Gdybyśmy nie robili nic, musielibyśmy kupować uprawnienia do emisji - tłumaczy Jan Woźniak, prezes Energetyki Cieplnej w Skierniewicach. - Kosztowałoby to nas dwa miliony złotych rocznie.

Rozwiązaniem ma być tak zwana kogeneracja, a więc zastosowanie - w przypadku Skierniewic - silnika zasilanego gazem, który, wytwarzając ciepło, produkowałby także energię elektryczną. Koszt przekształcenia ciepłowni w elektrociepłownię szacuje się na 40 milionów złotych. Kto ma pokryć te koszty?
- Potrzebny jest nam inwestor strategiczny, który wyłoży kapitał - planuje prezes Woźniak. - Poważną ofertę złożyła nam spółka PKP Energetyka.

Podpisany został już list intencyjny z tą firmą i prawdopodobnie dojdzie do utworzenia nowej spółki, do której ciepłownia wniesie swój majątek. Prezes Woźniak zakłada, że w przyszłym roku mógłby powstać projekt techniczny inwestycji i można by postarać się o pozwolenie na budowę. Gdyby wszystko poszło według tego planu, w sezon grzewczy 2013 roku ciepłownia mogłaby wejść jako elektrociepłownia.

Zakład Energetyki Cieplnej w Łowiczu w swojej kotłowni na osiedlu Marii Konopnickiej używa miału węglowego. Tam też myśli się o kogeneracji, nastawiając się na zainstalowanie turbiny gazowej, która wytwarzałaby ciepło i prąd.
- Nie nastąpi to jednak wcześniej niż w 2015 roku, bo jesteśmy obciążeni kredytem na modernizację dwóch pieców - przewiduje Zbigniew Wójcik, prezes łowickiego ZEC. - Ale najlepiej byłoby zlikwidować jeden z trzech dużych pieców, wówczas byśmy uniknęli nadmiernej emisji.

O dodatkowych kosztach, związanych w przyszłości z wykupem pozwoleń na emisję zanieczyszczeń do atmosfery, nie muszą myśleć ciepłownicy w Rawie Mazowieckiej.
- Mamy dwie kotłownie gazowe, więc ten problem nas nie dotyczy - podkreśla Antoni Buczek, główny księgowy w rawskim ZEC. - Ostatnie kotłownie węglowe zlikwidowaliśmy trzy lata temu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto