Droga dojazdowa czy skrót przez osiedle?

- Mamy wszystko przygotowane, plany, pieniądze, ale nie możemy ruszyć z pracą - mówi Zygmunt Zabilski, zastępca prezesa SSM.

Dlaczego? Mieszkańcy dwóch wieżowców nie chcą pod oknami parkingu ani drogi dojazdowej. Martwią się o swój komfort i bezpieczeństwo.
Droga dojazdowa do parkingu ma mieć około 33 m długości i ciągnąć się od ul. Norwida do parkingu i dalej do Armii Krajowej. Przecinałaby pas zieleni i przebiegała blisko bloków. - Nie chcę mieć pod oknami takiej arterii - denerwuje się Roman Leszka, który mieszka na parterze bloku przy Norwida 11. - Ewentualny dojazd jest potrzebny, ale nie między blokami - uważa.

Mieszkańców niepokoi też kwestia wielkości parkingu, który zgodnie z planem ma posiadać 10 miejsc parkingowych, ale do zabetonowania przeznaczono powierzchnię około 1250 mkw. - To jest miejsce na 70 samochodów! - uważa Tadeusz Krystoń, mieszaniec jednego z wieżowców. - Aby w tym miejscu zrobić parking dla kilku samochodów, wystarczy przedłużyć już istniejący. Nie zgadzamy się na plany SSM.

Mieszkańcy zauważają też, że parkingu we wskazanym miejscu i wielkości nie można zbudować, bo nie ma go w planie zagospodarowania przestrzennego.
- To nie będzie parking tylko utwardzone miejsce z możliwością parkowania - uściśla Zabilski. - Nie ma go w planach zagospodarowania, ponieważ w czasach, kiedy projektowano osiedle, architektom nie śniło się, że dojdzie do takich problemów z parkowaniem. Zaplanowano jedynie ciągi pieszo-jezdne, które nie wystarczają. Chcemy ułatwić mieszkańcom życie.

Wiceprezes SSM zauważa, że droga dojazdowa do parkingu już istnieje. - Jest to droga między blokami prowadząca do starej kotłowni. Zostałaby ona jedynie przedłużona.
Mieszkańcy mówią, że to niedorzeczne. - Droga stanie się skrótem na Armii Krajowej dla mieszkańców całego Widoku. A my stracimy nie tylko zieleń, ale i bezpieczeństwo oraz spokój - uważają.

Sprawa czeka na werdykt sądu administracyjnego.